Łyżwiarstwo

Brąz Marka Kani na Uniwersjadzie w Lake Placid

Panczenista Legii, Marek Kania zdobył dziś brązowy medal na Uniwersjadzie w Lake Placid w wyścigu na 500 metrów. Legionista uzyskał czas 35.99 sekundy. Legionista stracił do zwycięzcy, Japończyka, Wataru Morishige 0.69s. Miejsce drugie zajął inny Japończyk, Kazuya Yamada (35.84s). Marek Kania wraz z Martyną Baran, w rywalizacji sztafet mieszanych zajął miejsce szóste (3:14.63 min.).

- Jechałem z moim rywalem z Japonii bardzo równo, z wirażu wyjechałem tuż za nim i przeszła mi przez głowę myśl, że to może być walka o medal, a gdybym go nie zdobył to bym sobie nie darował. Mocno powalczyłem i cieszę się, bo mam ten medal - powiedział Marek Kania po wyścigu na 500 metrów.

Wczoraj drugi ze startujących w Lake Placid legionistów, Karol Karczewski zajął 32. miejsce w wyścigu na 1500 metrów. Karol uzyskał wynik 2:00.48 min. i stracił 10.55 sekundy do zwycięzcy, Japończyka, Taiyo Nonomury.

Kania podczas ceremonii otwarcia uniwersjady w Lake Placid pełnił funkcję chorążego. Na szczęście okazało się, że na uniwersjadzie tzw. 'klątwa chorążego' nie obowiązuje. - Muszę przyznać, że gdzieś tam myślałem sobie o tym po rywalizacji na tysiąc metrów [legionista był siódmy - przyp. B.], która nie przebiegła po mojej myśli. Nawet pomyślałem, że może to był błąd, iż się zgodziłem być chorążym, ale na szczęście jednak ta klątwa mnie nie dopadła i dzisiaj mogę cieszyć się z medalu - dodał Kania, który przed uniwersjadą przez kilka dni nie mógł trenować z powodu kontuzji. - Gdzieś tam jeszcze czuję dyskomfort, ale on w żaden sposób mnie nie ogranicza. Po prostu tylko czuję ból, bo pewnie mięsień się zrasta - powiedział.

Na zakończenie uniwersjady, Karol Karczewski w biegu masowym zajął miejsce 23. z wynikiem 8:16.53 min.