Rosołek: Pogoń wykorzystała naszą gorszą dyspozycję
- Myślę, że zabrakło nam trochę spokoju. Tym charakteryzowaliśmy się w ostatnich meczach. Pogoń dobrze pracowała w pressingu i nie było nam łatwo rozgrywać piłkę od tyłu - powiedzial po meczu w Szczecinie Maciej Rosołek.
- Na pewno było trochę widać, że czujemy w nogach wtorkowy mecz pucharowy. Ten finał kosztował nie tylko fizycznie, ale również psychicznie. Pogoń wykorzystała naszą gorszą dyspozycję.
- Po bramce na 1-1 był moment, 10-15 minut, w których czułem, że strzelimy drugiego gola. Zabrakło dokładniejszego podania i wykończenia akcji. Nie chcę szukać wytłumaczenia, bo bardzo chcieliśmy dzisiaj wygrać. Cały czas mamy do zdobycia dziewięć punktów.
- Chciałbym strzelać więcej goli, to oczywiste. Dzisiejsze bramka była dla mnie bardzo ważna. Wiedziałem o tym, jak mam się ustawić. Przed wejściem na boisko trenerzy pokazali mi, że za obroną Pogoni jest dużo miejsca. Rywale grali wysoko i chcieliśmy to wykorzystać. Od samego początku, po wejściu z ławki, czaiłem się na podanie za linię defensywy. Jedno z takich zagrań posłał Maik Nawrocki. Bardzo się cieszę, że wykończyłem naszą akcję z zimną krwią.