fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Maik Nawrocki

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com

W meczu z Pogonią Szczecin za żółte kartki pauzować musiał Rafał Augustyniak. Trener Kosta Runjaić postanowił w pierwszej jedenastce wystawić Maika Nawrockiego, więc przyjrzeliśmy się występowi tego młodego zawodnika.

Doskok, przechwyt
To czym imponował Maik Nawrocki podczas niedzielnego meczu, to przechwyty, doskok do przeciwnika i odebranie piłki. Pierwszy raz udało się już w pierwszej minucie meczu. W 27. minucie wyprzedził szarżującego Kamila Grosickiego i wybił piłkę na aut. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy ponownie dobrze doskoczył do Grosickiego i wybił mu piłkę spod nóg. Po bramce wyrównującej w drugiej odsłonie Maik Nawrocki zaliczył na przestrzeni kilku minut kilka naprawdę bardzo dobrych interwencji w środkowej strefie boiska po prawej stronie. W 58. minucie wyprzedził Grosickiego i mógł rozpocząć atak swojego zespołu. Dwie minuty później aktywny tego dnia „Grosik” próbował uruchomić w ataku Lukę Zahovičia, ale świetnie powstrzymał go obserwowany przez nas gracz. W 86. minucie bardzo dobrze powstrzymał na boku akcję Pogoni wślizgiem, a po wznowieniu z autu odebrał piłkę i posłał ją do przodu.



Czasem w ofensywie
Nawrocki bardzo często podłącza się do akcji ofensywnych w tym sezonie. Często go widzimy próbującego podawać prostopadle, stwarzając kolegom sytuacje podbramkowe. W niedzielę po raz pierwszy w ofensywnym zapędzie zobaczyliśmy go w 7. minucie, kiedy to ruszył z indywidualną akcją, minął dwóch zawodników i zagrał do Ernesta Muçiego. Albańczyk następnie odegrał do Makany Baku, ale nic ciekawego z tej akcji nie wyszło. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy po zgraniu piłki przez Artura Jędrzejczyka, spróbował uderzenia z „woleja”, ale został zablokowany przez zawodnika gospodarzy. Tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie meczu świetnie odebrał piłkę w środkowej strefie boiska, zagrał prostopadle do Macieja Rosołka, który zdobył wyrównującą bramkę. W 55. minucie spróbował swoich sił w dośrodkowaniu piłki w pole karne, gdzie blisko był przejęcia Paweł Wszołek, ale znajdował się na spalonym.

Nie wszystko różowe
Oczywiście, nie był to idealny występ Nawrockiego. Popełnił kilka większych bądź mniejszych błędów. Pierwszy zdarzył się w 12. minucie, kiedy to w groźnej strefie przed własnym polem karnym przegrał pojedynek główkowy z rywalem. Kolejna zła interwencja przytrafiła się w 54. minucie, kiedy to sfaulował strzelca pierwszego gola dla Pogoni, Mateusza Łęgowskiego. Po rzucie wolnym blisko było kolejnej bramki dla „Portowców”, ale Tobiasza uratowała poprzeczka. Można mieć mniejsze bądź większe pretensje do Nawrockiego o drugą straconą bramkę, kiedy to zbyt łatwo dopuścił do podania w pole karne, nie przecinając tej piłki. Jeszcze w ostatniej akcji meczu nie rozpoczął dobrze akcji Legii, ale podał bardzo niedokładnie do swojego kolegi z zespołu.

Maik Nawrocki
Minuty: 90
Gole: -
Asysty: 1
Strzały/celne: 1 / 0
Liczba podań / celne: 57 / 49
Podania kluczowe: 1
Dośrodkowania / celne: 1 / 0
Dryblingi / udane: 1 / 1
Dystans: 9.07 km
Sprinty: 7
Odbiory: 3
Żółte kartki: -
Czerwone kartki: -

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.