fot. Marcin Bodziachowski
REKLAMA

Play-off

Śląsk Wrocław 83-77 Legia Warszawa

Woytek, vid. Bodziach, źródło: Legionisci.com

W pierwszym półfinałowym meczu fazy play-off koszykarskiej ekstraklasy Legia Warszawa przegrała na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 77-83. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Kolejne spotkanie w niedzielę o godzinie 17:30 również we Wrocławiu.



Początek meczu to bardzo dobra skuteczność ze strony obu zespołów. Po nieco ponad trzech minutach gry wrocławianie prowadzili 9:6. Po „trójce” Jakuba Nizioła i wsadach Aleksandra Dziewy i Ivana Ramljaka strata legionistów wzrosła do dziesięciu „oczek” na co przerwą na żądanie zareagował trener Wojciech Kamiński. Warszawianie próbowali gonić rywala, ale po pierwszej kwarcie Śląsk był góra, 23:14.



Drugą odsłonę meczu celną „trójką” rozpoczął Grzegorz Kamiński. Śląsk odpowiedział jednak trafieniami Łukasza Kolendy i Jeremiah Martina. Warszawianie próbowali przedostawać się blisko kosza przeciwnika i z sukcesem robili to Travis Leslie i Aric Holman. Goście przykładali też większą wagę do zatrzymania szybkiego ataku Śląska i na cztery minuty przed przerwą przegrywali 28:34. Faulowany przy rzucie zza łuku Billy Garrett trafił wszystkie trzy rzuty wolne dzięki czemu Legia zbliżyła się do Śląska na dystans trzech punktów. Na półmetku starcia miejscowi prowadzili 42:38.



Trzecia kwarta rozpoczęła się od przewinienia niesportowego Aleksandra Dziewy i celnej „trójki” Arica Holmana dzięki której już tylko jeden punkt dzielił obie ekipy. Legia wyszła na prowadzenie po trafieniu Travisa Leslie. Kilkanaście sekund później efektownym wsadem popisał się Aric Holman i przy stanie 50:47 dla warszawian trener Erdogan poprosił o przerwę na żądanie. Legia grała lepiej i wykorzystała ten moment w najlepszy sposób naciskając mocno na rywala w defensywie. Śląsk miał problemy ze zdobywaniem punktów, a po stronie stołecznej ekipy świetnie spisywał się duet Leslie-Holman. Wrocławianie przetrwali swój kryzys i spotkanie w końcu toczyło się punkt za punkt. Ostatnie fragmenty tej kwarty należały do wrocławian, którzy na 10 minut przed końcem meczu prowadzili 62:60.

Szybkie cztery punkty autorstwa Travisa Leslie i pięć oczek z rzędu Billy’ego Garretta sprawiły, że Legia wyszła na czteropunktowe prowadzenie. Wrocławianie wciąż byli tuż za plecami Zielonych Kanonierów - na pięć minut przed końcem meczu było tylko 72:71 dla Legii. Obie ekipy zaczęły grać nieco nerwowo, dodatkowo na trzy minuty przed końcową syreną drugi faul niesportowy Arica Holmana odgwizdali sędziowie co oznaczało, że Amerykanin musiał udać się do szatni. Wrocławianie wyszli na prowadzenie 74:72, ale Legia nie odpuszczała ani na chwilę. Faul ofensywny odgwizdano Dariuszowi Wyce, a chwilę później kolejne punkty zdobyli miejscowi, którzy mieli już czteropunktową zaliczkę w kluczowym momencie meczu. Wrocławianie nie pozwolili sobie wydrzeć zwycięstwa i triumfowali w pierwszym meczu półfinału play-off 83:77 obejmując tym samym prowadzenie 1:0 w całej serii.

PLK: Śląsk Wrocław 83-77 Legia Warszawa
Kwarty: 23-14, 19-24, 20-22, 21-17

Śląsk Wrocław [punkty, (celne za trzy)]
11. A. Dziewa 20 (2)
5. J. Martin 14
35. J. Nizioł 12 (2)
27. I. Ramljak 11 (1)
20. J. Bibbs 3
---
2. Ł. Kolenda 9 (1)
7. A. Parakhouski 8
0. D. Mitchell 4
6. D. Gołębiowski 2
3. J. Karolak 0
10. V. Pusica 0
18. S. Tomczak -

Legia Warszawa [punkty, (celne za trzy)]
6. T. Leslie 22
35. A. Holman 16 (1)
0. K. Vinales 6 (2)
31. J. Berzins 4
91. D. Wyka 4
---
30. B. Garrett 9 (1)
41. G. Groselle 7
11. G. Kamiński 5 (1)
14. G. Kulka 4
55. Ł. Koszarek 0
8. B. Didier-Urbaniak -
22. S. Kołakowski -

Komisarz: A. Greczyło
Sędziowie: P. Pastusiak, W. Liszka, M. Skorek
Widzów: 4100

Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz

fot. Marcin Bodziachowski
fot. Marcin Bodziachowski

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.