MOS lepszy w derbach
Mimo dobrych początków setów, legioniści przegrali w siatkarskich derbach Warszawy z MOS Wola 3-0. Pierwszy set gospodarze wygrali do 21, drugi do 16, a trzeci do 21. Najwięcej punktów w drużynie Legii zdobył Kozłowski - 12.
Obie drużyny przystąpiły do meczu osłabione brakiem kilku zawodników. Faworytem był oczywiście MOS, jednak początek meczu był bardzo wyrównany, a prowadzenie 4-3, a następnie 7-5 niespodziewanie objęła Legia. Gdy w polu zagrywki pojawił się jednak Piotr Żuber, MOS Wola wyszedł na 4-punktowe prowadzenie. Nasi gracze zerwali się do ataku i po blokach Kruka i Żyłkowskiego oraz atakach Kozłowskiego odzyskali rezon i znów prowadzili, tym razem 15-14. Naszych zawodników wspierała głośnym dopingiem ponad 100-osobowa grupa kibiców w asyście bębna. Później jednak na zagrywkę wyszedł ponownie Żuber i po raz drugi wyprowadził drużynę z Woli na prowadzenie (22-18). Legia zmniejszyła wprawdzie stratę do 2 punktów, ale silny blok MOS-u nie pozwolił na dalsze zdobywanie punktów i ostatecznie gospodarze wygrali tę partię 25-21.
Drugi set początkowo układał się doskonale dla legionistów, którzy prowadzili już nawet 5-1 i 7-3, później jednak stopniowo zaczęli dochodzić do głosu gospodarze, którzy wykorzystując niezbyt szczelny dziś blok Legii zdobyli kilka punktów z rzędu. Od stanu 10-10 MOS zupełnie zdominował wydarzenia na boisku i zdobył 8 punktów, przy tylko dwóch Legii. Po wziętym przez trenera Nowaka czasie strata nieco się zmniejszyła, ale końcówka należała ponownie do grających już nieco odmłodzonym składem MOS-owców.
Trzeci set do złudzenia przypominał pierwszy. Szybkie prowadzenie 3-2 dla Legii, a następnie seria remisów. Choć przyjęcie tego dnia nie było ogromnym problemem (niezła postawa Poinca i Ołtuszewskiego w odbiorze zagrywki), w ataku i grze blokiem szło legionistom dużo, dużo gorzej. Dość powiedzieć, że w drugim i trzecim secie tym ostatnim elementem gry nie zdołaliśmy zdobyć ANI JEDNEGO punktu! W rezultacie po remisie 10-10 MOS zaczął budować powoli 1-2 punktową przewagę. Gdy ze stanu 18-16 legioniści nie zdołali kilkakrotnie skutecznie zakończyć akcji, stracili nieco wiarę w zwycięstwo i MOS wyszedł na prowadzenie 24 -19 i miał piłkę meczową. Dwa pierwsze meczbole udało się obronić, jednak skuteczna kontra gracza MOS-u dała gospodarzom wygraną 25-21 i 3-0 w setach.