Bez niespodzianki
W rozegranym dziś spotkaniu 15 kolejki SPS Zduńska Wola pokonał Legię Warszawa 3-0. Gospodarze przystąpili do meczu w prawie pełnym składzie - zabrakło tylko kontuzjowanego Filipa Frankowskiego. W pierwszej szóstce SPS-u nastąpiło kilka ważnych dla przebiegu spotkania zmian. Przesunięcie Piotra Pierzchalskiego na pozycję środkowego i Wojciecha Wesołowskiego na atak oraz wprowadzenie od początku do gry Macieja Kordysza sprawiło zamieszanie w szeregach drużyny, która popełniała sporo niewymuszonych błędów. W pierwszym secie od początku prowadziła Legia, stopniowo powiększając swoją przewagę. Przy stanie 18-11 dla gości nastąpił zwrot wydarzeń. Do głosu doszedł SPS, nie dając Legii szans na wygranie tego seta (25-21). Drugi set był wyrównany tylko do stanu 20-20. Wtedy po raz kolejny do głosu doszli zduńskowolanie i pewnie wygrali 25-22. Trzecia partia spotkania przebiegała pod dyktando SPS-u. Gospodarze chyba zbyt szybko uwierzyli, że uda im się łatwo wygrać tego trzeciego seta, co szybko się zemściło. Przy pierwszej piłce meczowej dla SPS-u (24-23) Marcin Laskowski zaatakował w siatkę. Ostatecznie jednak to SPS wygrał 27-25 trzecią partię i całe spotkanie 3-0.
Jak powiedział nam po meczu trener Legii, Wojciech Szcucki - mimo przegranej "do zera", było to jedno z lepszych spotkań naszej drużyny.
źródło: sps.zd-wola.pl