Liga polska
5. kolejka
50
Warszawa
22.10.2006
15:30
Legia Warszawa
AZS UWM II Olsztyn
Legia Warszawa
0-3
AZS UWM II Olsztyn
1. Wróbel (L)
2. Kłos
3. Wierzbowski
7. Jajszczak
11. Mikołajczak
13. Sotek
14. Radomski (K)
1. Biryło
6. Habel
9. Krzan
10. Starzewski
11. Kopaczel
16. Pichłacz (L)
17. Borkowski (K)
9. Grobelny
12. Kasprzyk
16. Lewandowski
7. Gujski
18. Wawrzyniak
Sędzia główny
Relacja

Akademicy lepsi

"Przegraliśmy na własne życzenie" - podsumował mecz trener Wojciech Szczucki. Trudno nie zgodzić się z tą opinią. Początek spotkania nie układał się dla Legii pomyślnie. Kilka szybko zdobytych punktów pozwoliło gościom wejść w meczowy rytm. Nasi siatkarze próbowali odrabiać straty, ale patrząc na sytuację na boisku, odnosiło się wrażenie, że bez szczególnej determinacji. Pierwsza część zakończyła się bardzo szybko, rezultatem 17-25.

Druga partia to wyrównana gra. Tak naprawdę ciężko byłoby wskazać tutaj lepszą drużynę. To legioniści sprawiali nieco lepsze wrażenie na boisku, ale punkty zdobywali siatkarze z Olsztyna. Zdecydowanie najciekawszym fragmentem meczu była końcówka drugiego seta. Przez kilka minut mogliśmy oglądać całkiem niezłą siatkówkę. Legioniści po dobrej i agresywnej grze prowadzili już 22-19 i byli na dobrej drodze do wyrównania stanu meczu. Niestety z przewagi bardzo szybko zrobił się remis, a potem już tylko dramatyczna walka o każdy punkt. Siatkarze AZS radzili sobie w tej sytuacji zdecydowanie lepiej i to oni mogli cieszyć się z przewagi 2-0.

Trzeci set wyglądał podobnie. Niemal przez cały czas prowadzenie utrzymywali goście. Duży wpływ miały na to proste błędy legionistów, których było w niedzielę bardzo dużo. Tylko trzy punkty dzieliły nas od stanu 2-1 i walki o jeden punkt, ale legioniści chyba zbyt szybko uwierzyli, że mogą wygrać, bo pozwolili gościom na wyrównanie 24-24. Potem zobaczyliśmy jeszcze dwie akcje i mogliśmy podziękować siatkarzom za grę. Przy dźwiękach piosenki "Don't worry, be happy" opuszczaliśmy halę.

Ok. 50 osób oglądało spotkanie z zespołem z Olsztyna. Choć legijnych barw na trybunach nie było zbyt wiele, to momentami na hali robiło się całkiem głośno. Nie zabrakło również "Snu o Warszawie", ale chętnych do śpiewania nie było. Może następnym razem?
Kolejne spotkanie 28.10 o godz. 18:30 w Garwolinie. Zapraszamy!


Autor: Mishka

Dodatki
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.