Wygrana na koniec
Siatkarze warszawskiej Legii udanie zakończyli rundę zasadniczą pokonując na wyjeździe zespół WTS Warka 3-0. Spotkanie, które nie miało już znaczenia dla końcowego układu tabeli, trwało niespełna godzinę. Stołeczny zespół zagrał bez dwóch podstawowych środkowych: Karola Kłosa i Łukasza Polańskiego, którzy od piątku przebywają w Szczyrku na zgrupowaniu reprezentacji Polski juniorów.
Drużyna gospodarzy tylko w pierwszej partii meczu probowała dotrzymywać kroku podopiecznym trenera Wojciecha Szczuckiego. Jednak, mimo iż wynik oscylował wokół remisu, to jednak cały czas przebieg wydarzeń na parkiecie kontrolowali goście z Warszawy. Przy stanie 23-21 dla Legii ostatni zryw gospodarzy pozwolił doprowadzić do wyrównania, ale ostatnie słowo należało do warszawian. Seta efektownym asem serwisowym zakończył Kamil Mazowiecki.
Druga partia rozpoczęła się od niespodziewanego prowadzenia gospodarzy 8-3, ale po chwili trener Legii poprosił o czas i szybko sytuacja wróciła do normy. Na prowadzenie 12-11 wyszła Legia i sukcesywnie zaczęła powiększać przewagę, wygrywając tę cześć meczu 25-20.
Zanim na dobre rozpoczął się trzeci set, na tablicy już widniał wynik 7-1 dla Legii. Widać było, że z drużyny gospodarzy zeszło powietrze i nie zagrożą oni już w tym meczu warszawskim siatkarzom. 13-7, 16-9, 22-11 i wreszcie as serwisowy Łukasza Grobelnego przypieczętował trzypunktową zdobycz gości.
Teraz przed zespołami trzytygodniowa przerwa w rozgrywkach. W ostatni weekend marca początek walki o utrzymanie. Na Angorską zawita drużyna GTS Gdańsk. W tych spotkaniach doping dla Legii będzie niezwykle istotny, dlatego już dziś warto rezerwować sobie czas na wizytę przy Angorskiej.