Paweł Podobas - fot. Bodziach
REKLAMA

Paweł Podobas: Dla takich chwil warto żyć, nawet jak się ma rozwaloną nogę

Bodziach, źródło: Warszawa.sport.pl - Wiadomość archiwalna

"Kiedy zobaczyłem, że rzepkę kolana mam prawie w połowie uda, to wiedziałem, że jest bardzo źle. Ogromny ból, nienaturalnie wygięta noga, której nie mogłem wyprostować... To było straszne, nie chciałem na to patrzeć, dopiero później rzepka przeskoczyła na miejsce" - mówi w rozmowie z Warszawa.sport.pl kapitan koszykarskiej Legii, Paweł Podobas.

"Pepe" doznał poważnego urazu w meczu decydującym o awansie do I ligi. Zawodnik podkreśla na każdym kroku swoją wdzięczność Bogusławowi Leśnodorskiemu i piłkarskiej Legii, którzy zapewnili mu najlepszą opiekę medyczną oraz operację. "Prezes Leśnodorski powiedział, że lekarze mają zrobić wszystko, aby mnie postawić na nogi. Bardzo jestem wdzięczny za taką pomoc, bo bez niej chyba bym już nie myślał o graniu" - mówi Podobas.



Dzień po kontuzji, kapitan koszykarzy był wraz z drużyną przy Łazienkowskiej, gdzie kibice z Żylety skandowali jego nazwisko i wywiesili transparent "Pepe wracaj do zdrowia". "Bardzo byłem wzruszony. Zresztą przez te kilka dni przeżyłem takie wahania nastroju, że trudno było powstrzymać emocje, a nawet łzy. Nie spodziewałem się takiego przyjęcia. To trzeba przeżyć, by wiedzieć, co to znaczy. (...) Dostałem wyjątkowe wsparcie. I ono zmobilizowało mnie do tego, by wrócić i podziękować im na parkiecie za wszystko, co w ostatnich dniach z ich strony mnie spotkało" - mówi legionista.

Chociaż przyjście na Łazienkowską po założeniu gipsu było okupione bólem, "Pepe" nawet przez moment nie żałuje, że pojawił się na meczu z Zawiszą. "Fety na Legii nie mogłem opuścić. Dla takich chwil warto żyć, nawet jak się ma rozwaloną nogę" - przekonuje.

Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.