REKLAMA

Wiatr urywa głowy

turi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Piłkarze Legii wrócili już do normalnego trybu pracy. Poranny trening zaczął się od ćwiczeń z gryfami sztang i przebieżek. Następnie trener Ryszard Szul kazał zawodnikom założyć specjalne uprzęże, w których biegali w parach. Po rozgrzewce nadszedł czas na zasadniczą część zajęć - po raz pierwszy podczas hiszpańskiego zgrupowania trener Wdowczyk zarządził gierkę wewnętrzną, w której udział wzięli także: szkoleniowiec warszawskiego zespołu - Jacek Zieliński i dyrektor do spraw rozwoju sportowego, Mirosław Trzeciak. Tym razem z drużyną nie trenowało trzech piłkarzy - Tomek Kiełbowicz wciąż jeszcze ćwiczy indywidualnie, Artur Jędrzejczyk kuruje się w zaciszu pokoju, choć dziś przez chwilę pojawił się na boisku, opatulony szczelnie w ciepłą kurtkę.
"Może wrócę do zajęć jutro, na razie jednak wciąż czuję się nie najlepiej" - powiedział "Jędza", który nie najlepiej zniósł zmianę klimatu i zwyczajnie go przewiało. Niestety, pauzować musi także Marcin Burkhardt, który ma problemy z więzadłami. Na pewno nie pojawi się na popołudniowym treningu, jednak ciężko ocenić jaka czeka go przerwa. "Pierwszy dzień po urazie jest zawsze najbardziej bolesny. Dopiero jutro będziemy mogli powiedzieć coś więcej o stanie Marcina" - powiedział nam doktor Stanisław Machowski.
Dzisiejsze ćwiczenia utrudniał porywisty wiatr, który niemal "urywał" głowy zawodnikom. Nie zanosi się na to, by po południu było lepiej.

















fot. turi
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.