Podsumowanie zgrupowań
Siedem goli zdobyli legioniści w siedmiu sparingowych spotkaniach przed startem wiosennych rozgrywek. Ciekawostką jest, że wszystkie gole strzelili napastnicy. Po trzy razy do siatki rywala trafiali Maciej Korzym i Dawid Janczyk, a jednego gola strzelił Piotr Włodarczyk. W sumie w trzech zgrupowaniach Legii wzięło udział 29 zawodników, niestety nie wszystkim było dane w pełni przygotować się do sezonu.
Największe nieszczęście dopadło Sebastiana Szałachowskiego, który zaliczył jedynie obóz w Mrągowie, a kolejne zamiast za granicą z kolegami, spędził na rehabilitacji, która potrwa jeszcze kilka tygodni. O pechu może mówić również Tomasz Kiełbowicz, który nie mógł w pełni uczestniczyć w treningach, ale był obecny na wszystkich zgrupowaniach. Kontuzji w spotkaniu ze Świtem Nowy Dwór nabawił się Junior i nie mógł pojechać do Hiszpanii - on będzie do dyspozycji trenerów, podobnie jak "Szałach", dopiero pod koniec marca.
W Mrągowie i na Cyprze przebywało czterech młodych zawodników. Radosław Mikołajczak, Adrian Paluchowski, Kamil Majkowski i Przemysław Wysocki, pod opieką Jacka Magiery przymierzani są do pierwszej drużyny, ale tę wiosnę spędzą jeszcze na czwartoligowych boiskach.
We wszystkich sparingach zdecydowanie najwięcej minut na boisku spędził Edson da Silva (513 minut). Grzegorz Bronowicki, Łukasz Fabiański i Bartłomiej Grzelak nie wzięli udziału w cypryjskim zgrupowaniu, ponieważ w tym czasie przygotowywali się w kadrze Leo Benhakkera.
Trener Legii Dariusz Wdowczyk mówi, że kadra ma liczyć 23 piłkarzy. W przygotowaniach wzięło udział 29. Jeżeli odejmiemy od tego Mikołajczaka, Paluchowskiego, Majkowskiego, Wysockiego i Gostomskiego... pozostaje 24.
Czy ktoś straci miejsce w pierwszej drużynie? Prawdopodobnie waży się przyszłość Marcina Smolińskiego lub Artura Jędrzejczyka. A może trener Wdowczyk zdecyduje się zatrzymać obu, gdyż z kontuzjami zmagają się Szałachowski, Junior, Kiełbowicz i Burkhardt.
