REKLAMA

CWKS Legia: Zegar tyka

Shat, źródło: Mazowiecki Sport Express - Wiadomość archiwalna

Kłopoty związane z nie wypłacaniem zaległych wypłat trenerowi seniorów CWKS Legia Warszawa, Grzegorzowi Sitnickiemu, zdają się być zaledwie wierzchołkiem u góry lodowej. Główny problem leży w zupełnie innej kwestii.
W rozmowie z prezesem sekcji piłkarskiej, Januszem Dorosiewiczem, dowiedzieliśmy się kilku istotnych faktów związanych z problemami CWKS Legii. Spory wokół trenera, Grzegorza Sitnickiego, swoje wytłumaczenie znajdują w opóźnieniach wypłat przelewanych od sponsora. Wyłącznie ta sekcja utrzymuje się z dopłat pochodzących z poza klubu i dlatego zwłoka odbija się w szczególności na jego osobie. Szkoleniowiec prowadzi również zespół młodzieżowy, a juniorzy finansowani są ze składek członkowskich. Trenerzy zajmujący się młodzieżą regularnie otrzymują pensje tak też jest z panem Sitnickim. Zaznaczyć należy, że cały zarząd klubu działa w charakterze społecznym, więc nikt nie ma interesuj w tym, by przetrzymywać pensję szkoleniowca.

MON załatwił CWKS

Upadek Legii rozpoczął się z momentem sprzedaży miastu stołecznemu Warszawa terenów przy Łazienkowskiej. Od tej pory CWKS nie dysponuje żadnym stadionem, a co za tym idzie, traci jakiekolwiek szanse na prowadzenie sekcji piłkarskiej, kończąc na podpisywaniu umów sponsorskich. Prawdziwym absurdem jest również kwestia zadłużenia klubu. W związku z obiektami przy Łazienkowskiej, którym klub od dawna nie dysponuje, CWKS jest dłużny czterysta tysięcy złotych! MON otrzymał 16,2 milionów złotych za sprzedaż terenów i nie postanowił oddłużyć Legii nawet o jedną złotówkę. Co ciekawe, pierwszym komornikiem, który przybył do klubu był komornik wojskowy. Urzędnicy często zachodzą w głowę, jak to jest że drużyna bezpośrednio związana z armią ma takie problemy. Zdaniem władz, Legia wspierana jest przez wojsko. Otóż, od dziesięciu lat CWKS nie jest związany ze strukturami Ministerstwa Obrony Narodowej. Plan naprawy klubu związany był jednak z Agencją Mienia Wojskowego, a dokładniej, dzierżawą gruntów przy Powązkowskiej. Częste zmiany w MON znacznie utrudniają sfinalizowanie całej umowy. AMW nie wyraża zgody na inwestycje przy Powązkowskiej, ponieważ obawia się, że w przyszłości będzie musiała dokonywać zwrotów kosztów.

Zostanie logo

Klub umówił się z władzami Bemowa w sprawie wspólnego zarządzania terenem, z uwzględnieniem potrzeb Legii. Prezes klubu, Jacek Gmoch, umówił się w zeszłym tygodniu na spotkanie z burmistrzem, Jarosławem Dąbrowskim. Do niczego jednak nie doszło. Umówiony termin przełożono na środę, 7 marca. Jeśli dojdzie do porozumienia w sprawie boiska, główny problem zostanie rozwiązany, a wizja upadku klubu zażegnana. Kontynuowane jest również porozumienie z KP Legią Warszawa. Najlepsi piłkarze CWKS trafiają do klubu przy Łazienkowskiej. W zamian CWKS otrzymuje sprzęt piłkarski. W ostatnim tygodniu do klubu trafiły czerwone koszulki. Wróćmy jednak do kwestii gruntów. Jeśli do końca marca nie uda się rozwiązać problemu z boiskiem klub będzie musiał ogłosić upadłość, a sekcje zostaną zmuszone do określenia odrębnych podmiotów.
Nowy statut CWKS będzie wzorowany na innym wojskowym klubie, Zawiszy Bydgoszzo często razem z działaczami odwiedza urzędy. Na ratunek klubowi ruszyła także Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, która stała się głównym sponsorem strategicznym. Dzięki niej można realnie myśleć o grze w lidze okręgowej i prowadzeniu innych sekcji.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.