REKLAMA

Stawowy: Z Legii na razie nikt nie dzwonił

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

"Nie wiem, czy jest takie zainteresowanie. Do tej pory nikt do mnie z Legii nie dzwonił. Szanuję piłkarzy Legii, którzy w tej chwili mają swojego trenera. Gdybym o nich teraz mówił, zachowywałbym się nie fair." - mówi Wojciech Stawowy w wywiadzie dla Życia Warszawy.
A co Pan powie latem?
- Życie pisze różne scenariusze, ale na pewno będę chciał pracować w ekstraklasie. Nie wyobrażam sobie w najbliższej przyszłości prowadzenia zespołu z niższej ligi. To nie jest zarozumiałość, lecz ambicja. Żadna praca nie hańbi, ale ja staram się stawiać sobie wysoko poprzeczkę.

Przyjmijmy, że dostanie Pan latem ofertę z klubu takiego ja Legia. Do tej pory potrafił Pan zmienić słaby zespół w średni (Arka) albo średni w dobry (Cracovia). Czyje się Pan na siłach, by stworzyć najlepszy zespół w Polsce?
- Uwielbiam wyzwania. Gdy prowadziłem Cracovię, tuż po awansie stawiałem sobie za cel awans do europejskich pucharów. Niewiele nam zabrakło. Gdybym dostał ofertę z klubu, który chce bić się o mistrzostwo Polski, bardzo bym się cieszył. Sam chciałbym przecież zdobyć złoty medal. Przyznam szczerze - przeszkadza mi, że obecnie jestem utożsamiany z klubem zamieszanym w wątki korupcyjne, a przez to w ogóle z korupcją. To dla mnie duże obciążenie. Chcę się realizować w sporcie - w uczciwej pracy trenerskiej. Tylko ona mnie interesuje.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.