REKLAMA

Wieczorek: Tak się gra na całym świecie

Fumen, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Walka na całej długości boiska. Gra na pograniczu faulu. Ostre starcia, a nawet przepychanki między piłkarzami. Takich obrazków byliśmy wczoraj świadkami na Łazienkowskiej. W pierwszej połowie dwukrotnie zagotowało się między zawodnikami Legii i Korony. W efekcie sędzia musiał ostudzić temperamenty graczy sięgając do kieszeni po żółte kartki. - Nie określiłbym zachowań z pierwszej połowy jako niesportowe. Wystarczy spojrzeć w tabelę, zobaczyć ile spotkań zostało do końca, jakie aspiracje i ambicje mają obie drużyny, to takie zachowania nie mogą dziwić. - ocenił sytuację trener Ryszard Wieczorek.
- Tak się gra na całym świecie. Po meczu chłopaki podają sobie ręce, są kumplami, ale na boisku jest wojenka. Nie przesadzajmy. Przecież nie będziemy się głaskać! Oni z pewnością się szanują. My, trenerzy również żyjemy emocjami. Też różnie się zachowujemy. - powiedział szkoleniowiec Korony Kielce, który miał sporo uwag pod adresem sędziego.
Żółte kartki dla Pawła Golańskiego i Krzysztofa Gajtkowskiego sprawiły, że Ryszard Wieczorek nie będzie mógł skorzystać z obu graczy w kolejnym ligowym meczu. - Gdyby sędzia wyczekał, jeden bądź drugi, bo przecież jeden pokazał, że nic się nie stało, a drugi oznajmił, że jest faul. Dopiero po konsultacji arbiter liniowy dał rzut wolny dla Legii. W takich chwilach emocje odgrywają ogromną rolę. Każdy broni swoich racji. Jednak nie ma to nic wspólnego, że ktoś gra złośliwie, nie fair. To jest normalna walka o punkty, o życie i ja ich za to również rozliczam. Cóż, tak się gra na całym świecie. - stwierdził opiekun kielczan.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.