Decyzja w sprawie Bąka po 26 maja
"Rozmawiałem z Mirkiem Trzeciakiem. Dostał moją propozycję finansową, gdybym miał grać w Legii. Muszą się z nią "przespać". Umówiliśmy się, że po 26 maja, a tego dnia gram tutaj ostatni mecz, siądziemy przy stole i będziemy rozmawiać. Już w Warszawie" - mówi Jacek Bąk na łamach "Sportu".
- Od kilku lat nie kryłem, że chciałbym jeszcze zagrać w polskiej lidze, a jeżeli tak, to tylko w Legii. Zarobiłem w Katarze tyle, że Legia z mojego powodu na pewno nie zbankrutuje. Na Zachodzie chciałbym na pewno sporo więcej. Miałem dwie wstępne oferty z Anglii, gdzie jednak nie chcę jechać. Jest za to naprawdę interesująca propozycja z Bundesligi i to może być alternatywa dla Legii. Nie grałbym w pucharach, ale to solidny klub środka tabeli. Jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji mamy - mówi Jacek Bąk.