REKLAMA

Są widoki na wielki zespół

Marcin Mięciel, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Chyba mało kto spodziewał się aż takich nerwów w tym meczu.

Marcin Mięciel: Rzeczywiście to była dramatyczna końcówka. Ciężko wypowiadać się tak na gorąco (rozmowa przeprowadzona tuż po meczu – przyp. red.), ale podobno gol był strzelony prawidłowo. Jeżeli tak było, to Bełchatów czeka dziś ciężka noc. Cały czas byli na prowadzeniu w tabeli, a z mistrza cieszy się kto inny.



A jak oceni Pan sam mecz?

- Na pewno mógł się podobać. Legia wyraźnie dominowała w pierwszej połowie. Do momentu strzelenia bramki była bardzo zmotywowana i chciała za wszelką cenę wygrać. Po straconym golu niepotrzebnie sią zaś cofnęła. Zagłębie postawiło wszystko na jedną kartę i wygrało. Aczkolwiek ciężko powiedzieć czy sędzia nie popełnił błędu i wszystko odbyło się uczciwie. Każdy mówi jednak co innego i ciężko coś wyrokować.



Tą porażką Legia kończy dość słaby sezon.

- Trzecie miejsce to faktycznie słaby wynik, jak na Legię. Przecież tutaj zawsze gra się o mistrza. Myślę jednak, że z motywacją jest wszystko w porządku. Klub ma pieniądze i powinien ściągnąć nowych zawodników. W Warszawie są już widoki na wielki zespół.



Ale czy ten zespół ma szansę na przebrnięcie przez Puchar Intertoto?

- A dlaczego nie? O pierwszej rundzie nie wypada nic mówić, bo to formalność. Co do Blackburn, to w lidze angielskiej nie grają słabe zespoły. Jednak jeżeli Legia odpowiednio się wzmocni, kilkoma dobrymi zawodnikami, to może powalczyć. Potem trzeba będzie jednak zagrać jeszcze kilak trudnych meczów, by coś ugrać w Pucharze UEFA.



Czym się różni ta Legia od tej, w której Pan grał?

- Obecnie są tu większe pieniądze i budżet, który daje szansę na budowę wielkiej drużyny. W przeszłości różnie z tym bywało.



A Pan gdzie zagra w przyszłym sezonie?

- Trudno jednoznacznie powiedzieć w tej chwili. Ciągle trwają rozmowy i albo zostanę w Grecji, albo będę grał w Niemczech. Tyle wiem na dziś, ale jeszcze wiele może się zmienić.



To może wróci Pan do Legii?

- Bardzo bym chciał powrócić na Łazienkowską. Pytanie tylko kiedy. Na razie nikt nie składał mi jeszcze oferty. Mam kontrakt ważny jeszcze przez pół roku. Jeśli podpiszę nowy na dwa lata, to później z chęcią wróciłbym do Warszawy. O ile będę jeszcze w dobrej formie i ktokolwiek będzie chciał, żebym grał w koszulce Legii.



Gościmy Pana na Łazienkowskiej po dłuższej przerwie. Rzadko odwiedza Pan swój były klub.

- Zawsze staram się tutaj zawitać, jak mam wolną chwilę. W Warszawie mieszkam na stałe. To jest moje miasto, odkąd przyjechałem tu grać do Legii. Sezon w Grecji jest jednak bardzo długi, bo trwa aż 10 miesięcy. Tylko w przerwie letniej mam trochę czasu, żeby przyjechać na Legię. Na kolejnym meczu też powinienem więc być.



Rozmawiał: Tomek Janus

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.