REKLAMA

Powiedzieli po meczu

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Marcin Smoliński: W pierwszej połowie mecz był trochę senny, bo nie było zbyt wiele akcji podbramkowych. Dobrze, że po przerwie było już lepiej z bramkami, ale szkoda, że skończyło się na 2:2. Dobrze jednak, że wyszliśmy z opresji, bo było już nieprzyjemnie, gdy przegrywaliśmy 0:2. Pokazaliśmy, że mamy ambicję i wolę walki. Nie ważne są dla nas urlopy, a rozgrywki w Pucharze Ekstraklasy. Nie odpuściliśmy, gdy przegrywaliśmy i udało się wyrównać. Przed rewanżem to całkiem niezły wynik.
Zagrało dziś kilku chłopaków z rezerw, bo trener Jacek Zieliński zapowiadał, że da im szansę w meczach pucharowych. Ja drugi raz z rzędu zagrałem na prawej pomocy i chyba nie wypadłem tak źle. Miałem kilka ciekawych wrzutek, ale jakiś fajerwerków nie było. Lepiej byłoby gdybym strzelił bramkę, ale nie udało się wykorzystać sytuacji z pierwszej połowy. W piątkowym meczu powinniśmy zaś przypieczętować awans do półfinału

Jan Mucha: Przegrywaliśmy 0:2 i skoro zremisowaliśmy to wynik chyba nie jest aż tak zły. Gdy puściłem dwie bramki, Łęczna się cofnęła, a my zabraliśmy się do roboty. Wyciągnęliśmy na 2:2 i to dobry wynik przed rewanżem. Nasza obrona zagrała dziś w eksperymentalnym zestawieniu i było to widać na boisku. Brakowało zgrania i musieliśmy nadrabiać ambicją. Trzeba się więcej koncentrować w takich sytuacjach.
Co myślę o tym, że Legia kupiła Skabę? Bez komentarza. Ja nie jestem jeszcze w stu procentach dogadany z klubem i nie wiem, jak będzie wyglądała moja sprawa. Rozmowy ciągle trwają. Mamy jeszcze 10 dni do końca sezonu i wtedy wszystko się wyjaśni.

Łukasz Surma: Patrząc na przebieg meczu to remis 2:2 jest naszym sukcesem. Wiadomo, że przed meczem nie uznalibyśmy remisu za jakieś super osiągnięcie. Jechaliśmy przecież tutaj po wygraną. Stało się jednak tak, że przegrywaliśmy 0:2 i dobrze, że udało się doprowadzić do remisu. Musieliśmy jednak walczyć do końca.
Zagraliśmy dziś w nieco eksperymentalnym zestawieniu i widać było, że poziom nie był ten sam, co w ostatnich meczach ligowych. To pokazuję też, że ostatnio w lidze graliśmy dobrze, choć wyniki nie zawsze były satysfakcjonujące. Gra była jednak ładna dla oka, choć nie zawsze skuteczna. Dziś gra nie była porywająca, ale wynik 2:2 możemy uznać za taki, który daje nam szansę na wejście do kolejnej fazy rozgrywek.

Wojciech Szala: Biorąc pod uwagę, że zagraliśmy w nowym zestawieniu i dostaliśmy dwie bramki na wyjeździe, to wynik można uznać za zadowalający. Na pewno nie ustrzegliśmy się jednak pewnych błędów i z nich musimy wyciągnąć wnioski. Przegrywaliśmy już 0:2 i musieliśmy zabrać się za odrabianie strat, choć gole mogliśmy strzelić już wcześniej. Po raz kolejny potwierdziła się też teza, że jeżeli nie strzelamy wcześniej bramki, a sami je tracimy, to znajdują się jednak siły, żeby gonić.
W obronie zagrali młodzi chłopcy z rezerw, którzy do tej pory grali nie za wiele lub wcale. Jest to dla nich okazja do sprawdzenia się, do potwierdzenia swojej osoby w oczach trenerów.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.