REKLAMA

Grali przyjaciele

Fumen, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Koniec sezonu dobiega w rozgrywkach naszych przyjaciół. Zagłębie Sosnowiec na pożegnanie z drugą ligą zremisowało w Ostrowcu Świętokrzyskim. Pewny awansu do Serie A Juventus Turyn przegrał u siebie z broniącą się przed spadkiem Spezią. W niedzielę Olimpia Elbląg zawitała do pobliskiego Pruszkowa na mecz ze świętującym awans do II ligi Zniczem.
II liga: KSZO Ostrowiec Św. 2-2 Zagłębie Sosnowiec
Gospodarze walczyli o utrzymanie się w lidze. Zagłębie miało już awans do ekstraklasy w kieszeni. Jednak to nasi przyjaciele jako pierwsi zaczęli trafiać do siatki. Po dwóch kwadransach było 1-0 za sprawą Marcina Lachowskiego. Tuż po zmianie stron na 2-0 dla sosnowiczan podwyższył Przemysław Oziębała. Punkt zwrotny nastąpił w 58. minucie. Z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Adrian Mierzejewski i już po chwili gospodarze zdobyli kontaktową bramkę. KSZO zwietrzyło szansę na zdobycie punktów i udało się. W 72. minucie Krystian Kanarski doprowadził do remisu, który utrzymał się już do końca spotkania.
Ostatecznie ekipa z Ostrowca utrzymała się w lidze, a Zagłębie Sosnowiec zakończyło rozgrywki na 4. miejscu w tabeli.

Serie B: Juventus Turyn 2-3 Spezia
W kiepski sposób pożegnali się z sezonem gracze „Juve”. Nasi przyjaciele przegrali u siebie ze Spezią. Jako pierwszy do bramki trafił Boumsong. Niestety było to trafienie samobójcze. Po chwili David Trezeguet naprawił błąd kolegi i na tablicy widniał wynik 1-1. Po zmianie stron ponownie jako pierwsi prowadzenie objęli rywale. Radość nie trwała długo, gdyż do remisu doprowadził Bianco. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, wówczas Padoin przechylił szalę zwycięstwa na korzyść swej drużyny i Spezia wyjechała z Turynu z kompletem punktów.
Mimo ujemnych 9 punktów na starcie ligi, Juventus uplasował się na 1. miejscu w Serie B. Przewaga nad drugim Napoli wyniosła 6 „oczek”.

III liga: Znicz Pruszków 4-1 Olimpia Elbląg
Tydzień temu Olimpia wygrała na wyjeździe w Grójcu. Teraz naszych przyjaciół czekał kolejny wyjazd. Tym razem do Pruszkowa, ale choćby punktu już się nie udało zdobyć. Gospodarze rozbili elblążan 4-1. W 32. minucie zaczął Zaborowski i było 1-0. Wynik ten utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron natychmiastowo do remisu doprowadzili nasi przyjaciele za sprawą Piotra Ruszkula. Jednak rezultat 1-1 nie trwał długo. Po chwili na 2-1 podwyższyli gospodarze. Kolejne dwie bramki dołożył były gracz rezerw Legii, Robert Lewandowski i tym samym przypieczętował wysokie zwycięstwo swojej drużyny.
Na zakończenie sezonu Olimpia zagra za tydzień u siebie ze Stalą Głowno.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.