Urban wraca z asystentem
Dziś trener Legii Jan Urban wraca do Warszawy. Razem z nim ma przylecieć jego asystent Jose Antonio Vicuna, który do tej pory zajmował się prowadzeniem młodzieżowej akademii piłkarskiej w Pampelunie. Warszawianie chcieliby jeszcze ściągnąć na Łazienkowską jednego z napastników Osasuny B, ale ten temat wróci dopiero za kilka tygodni.
- Szukamy napastnika zarówno w Polsce, jak i Hiszpanii. Jeśli chodzi o transfer napastnika, na razie jest dalej niż bliżej - mówi Faktowi Urban.
W kadrze Osasuny B jest kilku młodych piłkarzy grających na tej pozycji, mających za sobą udaną rundę. Jednak nie na tyle, by ktoś chciał ich przesunąć do pierwszego zespołu. Jeśli Legia chciałaby któregoś z nich, w grę wchodziłoby tylko roczne wypożyczenie. Pod warunkiem, że taki młody Hiszpan zgodziłby się na przeproadzkę do Polski.
Czas ucieka, ruchy transferowe Legii są znikome. Jeśli warszawianie marzą o podjęciu równej walki z Blackburn Rovers w Pucharze Intertoto, wzmocnienia są konieczne. I nie tylko w formacji ataku, problem dotyczy również defensywy. Po tym, jak Jacek Bąk zdecydował się na ofertę Austrii Wiedeń, przy Łazienkowskiej trwają gorączkowe poszukiwania środkowego obrońcy.
- My zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby ściągnąć go do Legii. Teraz rozglądamy się za innym zawodnikiem na tę pozycję - kończy Urban.
Na razie były reprezentant Polski musi nacieszyć się transferem hiszpańskiego trenera asystenta. W polskiej lidze nie było jeszcze szkoleniowca z Półwyspu Iberyjskiego, a przecież dziś trenerzy z Hiszpanii są jednymi z najbardziej cenionych fachowców.