Okładka nowego numeru NL
REKLAMA

532. numer Naszej Legii

Redakcja - Wiadomość archiwalna

Dziś do sprzedaży trafia nowy, 532. numer NL, a w nim jak zawsze kilka niezwykle ciekawych tematów. NL prezentuje:

STEFAN DZIEWULSKI JAKIEGO NIE ZNACIE

Większość kibiców ma go za kosmitę lub diabła wcielonego. Kojarzy się wyłącznie z fundamentalnym przestrzeganiem każdego najdrobniejszego przepisu i dalece posuniętą własną inicjatywą na rzecz zapobiegania zagrożeniom realnym i wyimaginowanym. Znany jest jako bezwzględny przeciwnik kibiców, którzy w jakikolwiek sposób naruszają regulamin stadionu. Sam zresztą przyznaje, że w tym celu może się sprzymierzyć nawet z samym diabłem.
Czy jednak ktokolwiek z Was zdołał poznać sposób jego myślenia, motywy którymi się kieruje, metody działania? Czy wiecie, że w młodości potrafił pobić się z milicjantami i brać udział w bójkach dzielnica na dzielnicę?
"Was jeszcze nie było na świecie, jak ja jeździłem na Cypel Czerniakowski lać się ze śródmieściem. Ale nie było tak, że się łapało kogoś i lało go w pięciu. Dogadywaliśmy się, spotykaliśmy na Cyplu po 50, bez drągów i noży, wszyscy wychodzili z tego trochę poobijani, ale szło się na koniec na wspólne piwo...". Takie i inne historie opowiada dyrektor administracyjny KP Legia.

JAK ZMIENIANO HERB
Problem zmiany klubowego znaku nie jest wyłącznie problemem kibiców Legii. Z podobnymi kłopotami borykali się w ostatnich latach zarówno nasi przyjaciele (Zagłębie, Den Haag, Juventus), jak i najwięksi ligowi rywale (Lech, Wisła). Nigdzie jednak, poza Warszawą, manipulacje na klubowym znaku nie wywołały takiego poruszenia i fali krytyki. Kibice Legii to prawdziwi buntownicy, którzy wiernie stoją na straży klubowej tradycji.
Dlaczego jednak przyjęto taką, a nie inną wersję herbu, to wyjaśnia prezes LESZEK MIKLAS: „Była robiona kwerenda historyczna na nasze zlecenie przez agencję i na jej podstawie zaproponowano nam kształt logotypu, który będzie najbardziej oddawał tamte czasy, a jednocześnie uwzględniał rok, w którym żyjemy”.

JURAS - WOJOWNIK Z ELKĄ W SERCU
„Jeśli moja medialność będzie szła w górę, to będę starał się promować firmę Legia. Nie piłkarzy, ale Legię, bo to przede wszystkim my, kibice” - mówi zawodnik MMA, wielokrotny uczestnik Konfrontacji Sztuk Walki ŁUKASZ "JURAS" JURKOWSKI. „Walkę można jedynie porównać do mocno prestiżowych meczów – z Wisłą, Lechem czy Widzewem, które po prostu TRZEBA wygrać!” - dodaje.

Poza tym m.in.:

Dowcipny rozrabiaka. Rozmowa z Wojciechem Skabą
Podsumowanie rundy wiosennej. Koszmar.
Bohater Powstania i kibic - "Jur". Złota niepewność sportu.
Maskotka. Mamut chce do Legii!
Wspomnienia kibica. W "świątyni futbolu", czyli wyprawa na Camp Nou.
Liga Ultras. Jednak Lech! - podsumowanie LU w kategorii u siebie.
Plakat. Żyleta w akcji.



REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.