REKLAMA

Przeciek kontrolowany?

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Władze KP Legia uzależniają dalsze inwestowanie w klub od decyzji Rady Warszawy, zwiększającej budżet na budowę stadionu. Być może w ten sposób chcą wymóc na radnych szybką decyzję. W warszawskim świecie piłkarskim zawrzało wczoraj po wypowiedzi jakiej miał udzielić Jan Wejchert, prezes Grupy ITI, do której należy Klub Piłkarski Legia. Wynikało z niej, że ITI jest gotowe sprzedać klub w przypadku pojawienia się interesującej oferty. Takowa miała napłynąć od jednej z poważnych firm z Londynu.

Tę dość niespodziewaną deklarację Wejchert miał przekazać w rozmowie z przedstawicielem zagranicznego internetowego serwisu finansowego dealreporter.com, który zajmuje się przygotowywaniem raportów i analiz dla funduszy inwestycyjnych na świecie. Życie Warszawy postarało się zweryfikować tą informację i okazało się, że nic na temat planów szefów ITI nie wiadomo.

Mówi się też, że sytuacja związana z Legią, problemy ze stadionem nadwyrężyły zdrowie właścicieli panów Janusza Wejcherta i Mariusza Waltera i dlatego postanowili sprzedać klub, aby mieć święty spokój. W środę wszyscy przedstawiciele ITI i Legii dementowali te informacje. Ba nawet Grupa ITI wydała specjalne w tej sprawie oświadczenie, co nie często się zdarza.

Jeszcze tydzień temu prezes KP Legia Leszek Miklas spotkał się z dziennikarzami informując o zakończeniu prace nad projektem budowlanym nowego obiektu przy ul. Łazienkowskiej. Tymczasem w obradach dzisiejszej sesji Rady Warszawy nie znalazł się punkt o zwiększeniu ze 180 do ponad 360 mln zł budżetu na budowę stadionu.

– Sprawą budowy stadionu Legii zajmiemy się ewentualnie w wolnych wnioskach, przy okazji prezentacji dyrektora biura Sportu i Turystyki Wiesława Wilczyńskiego – mówi Maria Łukaszewicz przewodnicząca komisji Budżetu i Finansów Rady Miasta. – Budżet ma to do siebie, że trzeba się nad nim bardzo głęboko zastanowić. To nie jest sytuacja, że ktoś nagle potrzebuje wody bo umiera. Stadion Legii jest potrzebny i to nie ulega to wątpliwości, ale czy to ma być natychmiast? Jest wiele elementów, nad którymi trzeba się zastanowić. Przede wszystkim decyzja została podjęta tuż przed końcem poprzedniej kadencji władz miasta. Często decydowały o tym uwarunkowania polityczne, a nie merytoryczne. Zobaczymy jakie będą argumenty, analiza projektu i wówczas podejmiemy decyzję. Sądzę, że mogłaby ona zapaść na następnej sesji Rady Warszawy, która odbędzie się na początku lipca – dodaje Maria Łukaszewicz.

Rada Warszawy 19 października 2006 r. przyznała na budowę stadionu kwotę 180 mln zł. Wówczas mówiono, że z powodzeniem wystarczy na budowę nowego stadionu. Później jednak okazało się, że stadion ma być za 250 mln zł, a tydzień temu władze Legii podały, że całkowity koszt ma wynieść ponad 360 mln zł.
– Wydaje się, że kwota 180 mln zł o jakiej wówczas mówiono w kontekście projektu przygotowanego przez Legią była wzięta z powietrza. Tym bardzie musimy uważnie przyjrzeć się tej inwestycji za nim podejmiemy jakąkolwiek decyzję – kończy przewodnicząca komisji Budżetu i Finansów.

– Nigdy nie ukrywaliśmy, iż inwestując w Legie traktowaliśmy niezwykle poważnie zapewnienie Zarządu Miasta, czynione już od przełomu lat 2003/2004, o woli współpracy z Grupą ITI i Legią, w kontekście budowy nowego stadionu. Były one nieodłączną częścią ambitnego i perspektywicznego planu biznesowego, który jako taki podlega prawom rynku – komentuje Wojciech Kostrzewa, prezes Zarządu i dyrektor generalny Grupy ITI – Mając więc na uwadze biznesowy charakter tej inwestycji należy się spodziewać, iż nie wypełnienie lub zmiana podjętych już przez miasto zobowiązań będzie skutkowało podjeciem przez Grupę ITI działań dążących do zniwelowania niekorzystnych dla Grupy skutków takich decyzji, łącznie z rozważeniem sprzedaży klubu – dodaje Wojciech Kostrzewa.

W kontekście takich wypowiedzi zastanawia fakt, że właśnie dzień przed sesją Rady Warszawy ukazała się informacja, o możliwości sprzedaży klubu. Jest jeszcze drugie dno w całej sprawie. Nieoficjalnie mówi się, że trzy lata spędzone z Legią tak nadszarpnęły zdrowie właścicieli, panów Wejcherta i Waltera, że w przypadku kłopotów ze stadionem podejmą oni próbę sprzedaży Legii, do której sporo już dołożyli. Poza tym ostatni sezon, w którym zgodnie z długofalowym planem Legia miała już grać w Lidze Mistrzów, na pewno nie spełnił ich oczekiwań.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.