Powiedzieli po sparingu
Błażej Augustyn: Udało mi się strzelić pierwszego gola w barwach Legii i to jest dla mnie najważniejsze. Tym bardziej, że uderzyłem głową, a właśnie strzały głową są moją najmocniejszą stroną. Nie jestem jednak w pełni formy i nadal muszę pracować, by ją poprawić. Z kondycją jest już w porządku, ale zawsze można coś jeszcze polepszyć. Na początek nie jest źle. Zakończyłem już indywidualne zajęcia z Ryszardem Szulem i mogę normalnie trenować z drużyną. To był mój pierwszy mecz w barwach Legii, ale całkiem dobrze współpracowało mi się z kolegami z linii obrony. Chyba zagrałem dziś całkiem przyzwoite spotkanie, ale nie wiem czy to wystarczy, żeby wyjść w podstawowej jedenastce w meczu w Wilnie. Ostateczna decyzja będzie należała do trenera, ale jeżeli pojawię się na murawie, to dam z siebie wszystko.
Marcin Burkhardt: Okazałe zwycięstwo musi cieszyć. Tym bardziej, że Lechia zajęła przyzwoite miejsce w II lidze w ubiegłym sezonie. Mimo to nawet nasz nieco rezerwowy skład postawił gdańszczanom wysokie wymagania. Zawodnicy, którzy pojawili się dziś na murawie, zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i przed meczem z Vetrą trener może wprowadzić w wyjściowym składzie pewne korekty.
Co do samego zgrupowania, to było lżejsze niż te, które mieliśmy ostatnio. Nie mogę powiedzieć na czym polega różnica, bo to tajemnica trenera Urbana. Na pewno było więcej zajęć z piłkami, dośrodkowań i strzałów na bramkę. Zajęcia były też prowadzone na większym luzie. Takie zmiany lepiej przypadają mi do gustu niż zarzynanie na treningach.