Hokej: Legia trenuje w Opolu
Hokeiści Legii rozpoczęli w poniedziałek przygotowania do nowego sezonu. Warszawiacy przebywają na zgrupowaniu w Opolu, gdzie trenować będą do przyszłej niedzieli. Młody zespół warszawskiej Legii rozpoczął przygotowania od rozruchu. Teraz zajęcia są coraz cięższe i gracze odczuwają trudy treningów. "Pierwsze 3 dni były najcięższe i zawodnicy odczuwają zmęczenie" - mówi nam trener Legii, Lubomir Witoszek. Wczoraj nasz zespół rozegrał pierwszy mecz sparingowy. Legioniści wysoko przegrali z reprezentacją Łotwy do lat 17 1-8. Jedyną bramkę zdobył Bartek Słowik.
"Jesteśmy w innym okresie przygotowawczym. Oni byli już miesiąc na lodzie, my parę dni." - tłumaczy Witoszek. W zespole trenuje wielu nowych, młodych zawodników. W Warszawie zostało kilku graczy, którzy z różnych powodów nie mogli uczestniczyć w zgrupowaniu. "Na razie nasz skład nie jest zamknięty, a i o posiadanym obecnie nie chcę się wypowiadać. Jak przyjdzie do treningu w pełnym składzie, będę mógł coś powiedzieć o naszej wartości. Cały czas szukamy jednak wzmocnień i wierzę, że wkrótce dołączą do nas wartościowi zawodnicy" - dodaje trener. Na temat obecnych hokeistów szkoleniowiec wypowiada się spokojnie. "Nie mam z nimi problemów, ale czy jestem z nich zadowolony? Nie mogę, bo ja muszę od nich wymagać. Co prawda nie mogę powiedzieć, aby któryś z nich nie chciał walczyć, ale nie chcę ich chwalić, żeby im to nie zaszkodziło" - wyjaśnia.
Legioniści w najbliższą środę powinni rozegrać kolejny sparing. Ich przeciwnikiem ma być reprezentacja Polski do lat 18. Następnym rywalem prawdopodobnie będzie Orlik Opole. Po powrocie ze zgrupowania drużyna przygotowywać się będzie w Warszawie. "Od 15 sierpnia będziemy codziennie trenować na naszym lodowisku. Zagramy z pewnością sporą liczbę gier sparingowych." - mówi trener Legii.
Wielu kibiców zastanawia się o co w przyszłym sezonie będzie walczył nasz zespół. Lubomir Witoszek nie chce jeszcze precyzować planów, twierdząc, że za krótko przebywa z zespołem. "Mogę jedynie zapewnić, że nie osiągniemy gorszego wyniku niż przed rokiem" - kończy optymistycznym akcentem.
