Bojkot konkursu Orange Fair Play
Po kibicach Lecha Poznań z konkursu Orange Fair Play wycofują się kolejni fani pierwszoligowych drużyn. Rywalizację kibiców zbojkotowali sympatycy Widzewa Łódź, Górnika Zabrze, Jagiellonii Białystok, Wisły Kraków, GKS Bełchatów, Zagłębia Lubin i Legii Warszawa. Decyzję o rezygnacji z konkursu Stowarzyszenie Wiara Lecha podjęło po tym, jak Komisja Ligi ukarała "Kolejorza" zakazem udziału jego kibiców w jednym meczu wyjazdowym - to efekt użycia środków pirotechnicznych w wyjazdowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin.
Do bojkotu przyłączyli się kibice innych zespołów. Ich oświadczenia napisane są w podobnym tonie: - Kary [są] niesprawiedliwe, zbędne, zbyt rygorystyczne oraz ograniczające konstytucyjne wolności obywateli Rzeczpospolitej Polskiej - to fragment oświadczenia Klubu Sympatyków Górnika Zabrze. Wspierający fanów Jagiellonii zarząd klubu dodaje, że kara nałożona na Lecha jest niezrozumiała.
- Rezygnacja tych klubów z udziału w konkursie to spory ubytek. Ale nie wyobrażam sobie sytuacji, by spółka prowadząca rozgrywki nie reagowała w sytuacji, kiedy łamane jest prawo - twierdzi Adrian Skubis, rzecznik prasowy Ekstraklasy SA i dodaje: - Na spotkaniu Komisji Ligi i kibiców doszło do porozumienia, że jeśli środki pirotechniczne nie będą stanowiły zagrożenia dla bezpieczeństwa, komisja zrobi wszystko, by nakładać jedynie kary finansowe.
Prezes Stowarzyszenia Wiara Lecha Jarosław Kiliński cieszy się, że protest fanów "Kolejorza" dostrzegli inni kibice. - To wynik solidarności kibiców w Polsce. Mamy swoje racje, potrzeby. Jeśli będziemy mówić jednym głosem, istnieje szansa, by coś zmienić. Nie jesteśmy ciemną masą; przyjmujemy zasadę "nigdy więcej o nas bez nas".
Kiliński podkreśla, że stowarzyszenie nie namawiało innych zespołów do bojkotu. - Spodziewam się, że jeszcze kilka klubów zrezygnuje z udziału w Orange Fair Play. A po tym, jak najbardziej kolorowe ekipy wycofały się z konkursu, rywalizacja nie ma większego sensu.
