REKLAMA

Wizytujemy stadiony beniaminków

Bodziach, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Awans do ekstraklasy co roku wiąże się z kłopotami. Dodatkowe środki finansowe nie są jedynym problemem beniaminków. W ekstraklasie wymaga się bowiem nie tylko wielu drużyn młodzieżowych, ale i stadionów na pewnym poziomie. Większość z nowych pierwszoligowców ma z tym problemy. W roku obecnym tylko dwa z nich rozpoczęły ligowe występy przed własną publicznością. Pozostałe korzystać muszą z wynajmowanych obiektów w regionie.

Jagiellonia Białystok to jeden z beniaminków, który od początku grał spotkania w roli gospodarza w Białymstoku. Nie znaczy to wcale, że obiekt "Jagi" spełnia wszystkie wymagania. Brakuje na nim m.in. oświetlenia. Klub uzyskał jednak zgodę na korzystanie ze stadionu, jeśli jupitery pojawią się na nim nie później niż 12 września. Już teraz wiadomo, że... nie pojawią się. Oświetlenie zamontowane zostanie pod koniec miesiąca. Niewykluczone, że białostoczanie za opóźnienia zostaną ukarani ujemnymi punktami. PZPN ani Ekstraklasa SA nie podjęły jeszcze decyzji. Warto zaznaczyć, że na stadionie przy Słonecznej otwarta została kolejna trybuna, a na stadion wpuszczani są kibice gości.

Jedynym klubem, który nie miał jakichkolwiek problemów ze stadionem był Ruch Chorzów. Wszystko dlatego, że 14-krotny mistrz Polski nie tak dawno występował na najwyższym szczeblu rozgrywek i stadion miał najlepiej przystosowany do rozgrywania spotkań. Na tyle dobrze, że... pozostałe kluby z regionu, które miały problemy z uzyskaniem licencji, zabiegały o możliwość "wypożyczania" obiektu przy ulicy Cichej. Ma on obecnie pojemność 10 tysięcy widzów (715 miejsc na trybunie Krytej) i mimo, że na zapleczu ekstraklasy wielokrotnie wypełniał się po brzegi, to początek obecnego sezonu zwiastował mniejsze zainteresowanie widzów. Wszystko za sprawą podwyżek cen biletów, które zapowiedzieli działacze. Obecnie wejściówki na Ruch kosztują od 20 do 40 złotych. Na spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec na trybunach pojawiło się ponad 7 tysięcy widzów, zaś na ostatnim meczu z Koroną Kielce niespełna 4 tysiące widzów (ograniczona liczba widzów mogła zasiąść na trybunach).

Z obiektu przy Cichej korzysta także inny pierwszoligowy beniaminek, Polonia Bytom. Tak może być nawet do końca rundy jesiennej. Remont stadionu im. Edwarda Szymkowiaka cały czas się nie rozpoczął. Wszystko przez odwołanie firmy, która nie wygrała przetargu. Na szczęście jej odwołanie zostało już odrzucone i niebawem remont ma wystartować. Czas jego trwania to od 90 do 120 dni. W tym czasie wymieniona zostanie murawa, zainstalowane krzesełka na trybunach, pojawi się wymagane oświetlenie, a także wyremontowane zostaną szatnie, pokoje sędziowskie i inne pomieszczenia klubowe. W Bytomiu wierzą, że na swój stadion wrócą jeszcze w rundzie jesiennej i rozegrają tam ostatnie 3 mecze - z Legią (24 listopada), Jagiellonią i ŁKS-em. Szanse na to są, ale wszystko zależy od... pogody. Jeśli warunki atmosferyczne nie będą sprzyjające, Polonia na Olimpijską wróci dopiero na wiosnę. Na razie dwukrotnie Polonia gościła na stadionie Ruchu. Podczas meczu z Cracovią obecnych na trybunach było 3 tysiące fanów, zaś kolejny, odbywał się bez udziału publiczności. Bytomscy kibice nie mogą się doczekać powrotu niebiesko-czerwonych na Olimpijską.

Ostatni z beniaminków, Zagłębie Sosnowiec swoje mecze rozgrywa w Wodzisławiu. Stadion Ludowy nie spełnia wymagań, a obiekt zaprzyjaźnionej Legii leży za daleko od Sosnowca, aby organizatorzy rozgrywek zezwolili na grę sosnowiczan przy Łazienkowskiej. W związku z tym, Zagłębie stara się przekładać gospodarza zawodów, lub podejmować rywala przy Bogumińskiej w Wodzisławiu Śląskim. Tak było dotychczas dwukrotnie (frekwencja ok. 2000). Sosnowiczanie do Wodzisławia udają się pociągiem specjalnym, a przejazd jest bezpłatny. Dzięki zaangażowaniu kibiców, udało się zmusić radnych miasta do przyspieszenia przetargu i remontu stadionu przy ulicy Kresowej w Sosnowcu. Za kilka dni rozstrzygnięty zostanie przetarg na budowę nowej nawierzchni, a czas jej realizacji wynosi 30 dni. Trwa już przygotowanie do stawiania masztów oświetleniowych, które dotrą z Francji. Wszyscy w Sosnowcu liczą, że na Ludowy uda się wrócić pod koniec października. 20 października sosnowiczanie mają podejmować Koronę Kielce. Czy ten mecz odbędzie się w Sosnowcu, czy w Wodzisławiu, zależy głównie od ekipy remontowej.

Kibice Legii będą mieli szansę jeszcze w tym sezonie "wizytować" wszystkie stadiony beniaminków. Z Jagiellonią, Ruchem i Zagłębiem na wyjazdach zagramy na wiosnę, co oznacza, że będziemy mieli możliwość udać się do Białegostoku, Chorzowa i Sosnowca. Niewiadomą pozostaje jesienny mecz z Polonią Bytom. Gospodarze spotkania robią wszystko, aby udało się go rozegrać przy Olimpijskiej. Legioniści z pewnością ucieszyliby się z takiego rozwiązania. Stadion Ruchu przecież znamy bardzo dobrze, miło zaś będzie zobaczyć nasz zespół na nowym (dla nas) obiekcie.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.