Testmecz na Łazienkowskiej
Na bocznym boisku Legii rozegrany został dziś mecz pomiędzy legionistami występującymi w Młodej Ekstraklasie, a zawodnikami, którzy przyjechali do Warszawy na testy. Spotkanie rozgrywane było w ulewnym deszczu, co nie sprzyjało rywalizacji na wysokim poziomie. Zdecydowanie lepiej zaprezentowali się młodzi legioniści, którzy zwyciężyli 7-0.
Pierwotnie mecz miał obejmować trzy tercje po 30 minut. Jednak z powodu opadów, a co za tym idzie tragicznego wręcz stanu boiska, trener Jacek Mazurek po godzinie taplania się w błocie zdecydował, że dalsza gra nie ma sensu. Była to słuszna decyzja, gdyż już wcześniej nasiąknięta murawa sprawiała duże problemy zawodnikom. Jeden z testowanych graczy opuścił nawet boisko na noszach. „Źle stanął i jeszcze ktoś poprawił mu wślizgiem z tyłu. Kolano tego nie wytrzymało” – komentował zajście jego kolega. Konieczna była interwencja doktora Stanisława Machowskiego. Młody gracz, który na testy przyjechał z KS Remes Promień Opalenica, krzyczał i zwijał się z bólu jeszcze przez kilka minut.
Sam mecz zdecydowanie należał do młodych legionistów. Po ich stronie były nie tylko lepsze umiejętności, ale przede wszystkim zgranie. „Jak on ma pokazać, na co go stać? Całe życie grał na lewej obronie, a tu ustawili go na środku” – gorączkował się ojciec jednego z piłkarzy. Testowani zawodnicy brak zgrania starali się nadrabiać ambicją. Zbyt często wdawali się jednak w indywidualne akcje, które kończyły się stratami piłki. Dość powiedzieć, że w całym meczu testowani gracze tylko raz zagrozili bramce legionistów. „Zastaw go ręką, żeby cię nie wyprzedził” – instruował jednego z graczy Marek Jóźwiak. Jego uwagi na niewiele się jednak zdały.
Legioniści zagrali na luzie i zaaplikowali swoim rywalom siedem bramek. Na listę strzelców dwa razy wpisał się Adrian Paluchowski. Swoje trafienie dołożył też, m.in. Ariel Borysiuk i Kamil Majkowski. Wygrana mogła być okazalsza, ale piłkarze Legii zmarnowali kilka wybornych okazji. „Wynik nie jest ważny. Interesuje nas jak zawodnicy prezentują się na boisku” – podsumował trener Mazurek.
Na razie nie wiadomo czy któryś z testowanych zawodników przyjdzie do Legii.