Bartek Karwan (z prawej strony) nie cieszył się z tytułu tak jak koledzy - fot. Mishka
REKLAMA

Karwan: Wdowczyk chciał mnie zniszczyć

źródło: Dziennik - Wiadomość archiwalna

Po latach przyszedł czas powiedzieć prawdę. Były piłkarz Legii Warszawa Bartosz Karwan oskarża trenera Dariusza Wdowczyk o niszczenie kariery. Szkoleniowiec miał kłamać w wywiadach i gnębić gracza. "Byliśmy w poważnym konflikcie" - mówi były reprezentant Polski w wywiadzie dla Dziennika. Poniżej fragmenty wywiadu:
Po powrocie z Herthy także miał pan problemy, tym razem ze szkoleniowcem Legii Warszawa Dariuszem Wdowczykiem.
- Po tym jak przyszedłem do klubu, ten człowiek mówił w wywiadach, że jestem w formie, że powinno się mnie powołać do kadry. Tymczasem jakiś czas potem wylądowałem w drużynie rezerw. To był dla mnie szok. Nie mieściło mi się to w głowie.

Dlaczego Wdowczyk pana odsunął od składu?
- Nie decydowały o tym względy sportowe, tyle mogę powiedzieć. Dodam też, że byliśmy w poważnym konflikcie.

Proszę powiedzieć o co poszło.
- Hmmm, OK. Trener miał do mnie pretensje, bo uważał, że więcej czasu poświęcam na żelowanie włosów niż na solidne ćwiczenia. Kompletnie absurdalny zarzut. Od tamtego czasu zostałem odsunięty na boczny tor. Byłem tak niszczony, że jak drużyna zdobywała w Zabrzu mistrzostwo, nie mogłem z nią świętować. Wdowczyk kazał mi bowiem jechać na mecz rezerw Legii do Pruszkowa. Przez osiem lat gry w Warszawie nie spotkało mnie takie upokorzenie. Przez ten cały czas w klubie nie było też tak fatalnej atmosfery, jak wtedy, gdy zdobywaliśmy mistrzostwo. Oczywiście duża w tym zasługa ówczesnego szkoleniowca.

Co takiego złego, poza gnębieniem pana, robił Wdowczyk?
- No na przykład kłamał. Na spotkaniu z kibicami mówił jedno, potem w szatni podczas rozmowy z zawodnikami wypierał się swoich słów, choć doskonale wiedzieliśmy, że nie mówi nam prawdy. Dokonał też kilku dziwnych transferów, które do dziś odbijają się Legii potężną czkawką. Nikt o tym głośno nie mówi, ale tak jest. Proszę mnie dobrze zrozumieć, ja nie chcę tu wylewać żalów i wypłakiwać się jaki jestem biedny. Pragnę tylko jednego - by ludzie dowiedzieli się jak to wszystko wyglądało.

Bardzo nie lubi pan Wdowczyka?
- Mam do niego obojętny stosunek. Cieszy mnie tylko jedno - gdy mnie gnębił, do końca zachowałem klasę. Nie dałem mu się sprowokować.



Bartek Karwan (z prawej strony) nie cieszył się z tytułu tak jak koledzy - fot. Mishka
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.