REKLAMA

Grzelak i Wawrzyniak przed meczem z Widzewem

źródło: własne/ Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Spotkanie z Widzewem będzie szczególnym dla trzech piłkarzy Legii: Jakuba Rzeźniczaka, Jakuba Wawrzyniaka i Bartłomieja Grzelaka. Wszyscy występowali kiedyś w łódzkim klubie. Grzelak miał już szansę grać przeciwko Widzewowi w maju tego roku. Strzelił nawet jedną z dwóch bramek. Dla Wawrzyniaka będzie to pierwszy taki mecz. "W Widzewie musiałbym czekać przynajmniej trzy lata na walkę o najwyższe cele. Ostatnio graliśmy o utrzymanie się w ekstraklasie. Dla Legii drugie miejsce w lidze jest porażką. Poznałem łódzkie środowisko i wiem, że dla kibiców ten transfer jest nie do zaakceptowania. Mimo to zawsze będę szanował kibiców Widzewa i ciepło się o nich wypowiadał" - mówi Wawrzyniak.

"Czuję się już zdecydowanie lepiej niż przed tygodniem, więc w piątek będę do dyspozycji trenera" - mówi Bartłomiej Grzelak, który ostatnio narzekał na uraz barku. "Bardzo lubię strzelać gole swoim byłym drużynom. ŁKS już się o tym przekonał, teraz czas na powtórkę z rozrywki. Jestem przygotowany na lżenie i wyzwiska ze strony kibiców Widzewa. Wiem, że czują do mnie antypatię, ale już zdążyłem się do tego przyzwyczaić. Pupilem kibiców Legii też nie jestem, więc w obronę mnie chyba nie wezmą. Każdy z naszej trójki chciałby zagrać przeciwko swojej byłej drużynie, żeby się przypomnieć. Trener Urban nie stawia jednak na sentymenty, a na najlepszych. Dlatego nie wiem, ilu z nas zagra" - mówi Grzelak.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.