Kamil Grosicki - prawy pomocnik Legii
REKLAMA

Grosik zatańczy z Bełchatowem jivea

źródło: Super Express - Wiadomość archiwalna

Dzięki treningowi tańca Kamil wyszlifował koordynację i łatwiej mu się teraz mija rywali. Tuż przed początkiem sezonu Kamil Grosicki dostał od "Super Expressu" grosik na szczęście. I na brak fartu młodziutki skrzydłowy Legii nie może narzekać.

Rywalem "Grosika" w walce o miejsce w składzie jest Mirosław Radović, ulubieniec warszawskiej publiczności i największa gwiazda Legii w poprzednim sezonie. Mimo to coraz częściej to błyskotliwy Serb zaczyna mecz na ławie. Dwaj skrzydłowi Legii prezentują bardzo podobny styl gry - obaj lubują się w szalonych dryblingach.
- Na pewno na treningach podpatrujemy się nawzajem, jeden patrzy na zwody drugiego i razem uczymy się trochę od siebie. Ale każdy z nas ma własny styl, o "ściąganiu" nie ma mowy - mówi Grosicki.

Specjalizował się w szybkich tańcach

Styl "Grosika" jest rzeczywiście bardzo charakterystyczny. Były piłkarz Pogoni, dryblując, często macha nogami tak, jakby tańczył rock'n'rolla. Nic dziwnego, bo w dzieciństwie był znakomitym tancerzem.
- Jak miałem 8 lat, mama zaprowadziła mnie na kurs tańca towarzyskiego - wspomina. - Szło mi naprawdę nieźle, wygrałem parę pucharów, a nawet zająłem 3. miejsce w mistrzostwach Polski. Moją specjalnością były tańce szybkie - rock'n'roll, a przede wszystkim jive.

Jive to taniec niesłychanie dynamiczny, wymagający świetnej kondycji i sprawności. Tancerz podskakuje, wykonując energiczne kopnięcia.
- Na pewno dzięki treningowi tańca poprawiłem bardzo koordynację i dzięki temu łatwiej jest mi wykonywać na boisku te moje zwody - przyznaje Grosicki. - Ale wdzięczny jestem bardzo mojemu ojcu, że kiedy miałem 10 lat, zaprowadził mnie na piłkarski trening.

Dziś "Grosik" będzie miał znowu okazję "zatańczyć" z obrońcami rywala. Legia gra z GKS Bełchatów.
- Po serii zwycięstw przyszła niezasłużona, moim zdaniem, porażka z Koroną i teraz musimy pokazać, że jesteśmy silni psychicznie. Trzeba się podnieść i rozpocząć nową zwycięską passę - komentuje Kamil.

Podziwia Gargułę

O wygraną z wicemistrzami Polski nie będzie jednak łatwo. Bełchatowianie mają wprawdzie spore problemy kadrowe, ale do formy z poprzedniego sezonu wraca ich lider, Łukasz Garguła - pomocnik, którego Grosicki bardzo podziwia. Rok temu Kamil, zapytany, którego z piłkarzy występujących w polskiej lidze najbardziej ceni, bez wahania wskazał właśnie "Gargiego".

- I zdania nie zmieniam - deklaruje "Grosik". - To znakomity zawodnik, ta jego technika, przegląd pola, niesygnalizowane precyzyjne podania. Chciałbym kiedyś zagrać w zespole z tak błyskotliwym rozgrywającym.

Pomocnicy Legii mogą się obrazić...
- Oczywiście Roger, Aco Vuković i Piotrek Giza to też znakomici piłkarze! - poprawia się natychmiast Grosicki.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.