REKLAMA

Smuda nie boi się meczu z Legią

źródło: Gazeta Wyborcza Poznań - Wiadomość archiwalna

"Nie boję się meczu z Legią. Rozegrałem ich już zbyt wiele, aby się bać. A niektóre były meczami o być albo nie być." - mówi trener Lecha Poznań, Franciszek Smuda.

Pod wodzą Smudy lechici już raz ograli Legię na Bułgarskiej - efektownie 3-1, na wiosnę tego roku. - Wtedy Zając wjeżdżał w nich jak na rowerze - mówi szkoleniowiec. W porównaniu do tamtego meczu w Lechu zabraknie kontuzjowanego Bartosza Bosackiego, Marcina Drzymonta oraz strzelca jednej z bramek Zbigniewa Zakrzewskiego. Lech był wtedy przeciętnym zespołem środka tabeli.
A teraz? Szkoleniowiec uważa sytuację Lecha w tabeli za dobrą. - W tej sytuacji kadrowej, którą mamy, tak należy to określić - uzasadnia. Starcie z Legią ma nie tylko znaczenie prestiżowe, ale i sportowe - może zmniejszyć dystans poznaniaków do lidera i ustawić ich w dobrej pozycji do ataku na czołówkę. W tej chwili "Kolejorz" traci do lidera siedem punktów. Po sobotnim meczu może ich być dziesięć, a mogą być trzy - to zasadnicza różnica. - Legia ma od nas silniejszą ławkę - mówi Smuda. - Siedzą na niej stare wygi. U nas - gracze niedoświadczeni.

Smuda zrezygnuje w sobotę z eksperymentalnego wystawiania Ivana Djurdjevicia na środku obrony. Wystawi też dwóch napastników. W bramce stanie Emilian Dolha. - W Krakowie nie wytrzymał presji, ale tym razem przecież nasi kibice nie będą przeciwko niemu - uważa szkoleniowiec. - To test dla Rumuna.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.