Zmiany na łuku: Tylko grupy

Klub zrezygnował ze sprzedaży biletów na łuk od Łazienkowskiej. Od meczu z Ruchem Chorzów na łuk wstęp mają jedynie grupy zorganizowane, które przychodzą na Legię w ramach akcji "Po szkole na zakole". Wiadomo już, że bilety do wolnej sprzedaży nie wrócą. "Uznaliśmy, że nie jest najlepszym pomysłem sadzanie obok siebie młodzieży szkolnej czy dzieciaków oraz osób, które nabywają najtańsze – bo bilety na łuk kosztowały jedynie 10 złotych – wejściówki" – wyjaśnia dyrektor administracyjny KP Legia, Stefan Dziewulski.

"W trakcie meczu z Widzewem grupa 'biletowa', maskując twarze szalikami, chciała przedrzeæ się z łuku na trybunę otwartą. Po interwencji ochrony część z tych osób zdemolowała catering stojący za trybuną. Wystraszyli sprzedającą tam dziewczynę, napluli na kiełbaski, poprzewracali grille. Chcieliśmy, by trybuna na łuku skupiała młodych kibiców, jednak wydaje się, że tanie bilety przyciągają największych rozrabiaków, którzy nie przychodzą na stadion kibicować, lecz zwrócić na siebie uwagę. Dlatego wycofujemy się ze sprzedaży biletów na tę trybunę" – dodaje Dziewulski.

Swe roszczenia zgłosił w klubie właściciel cateringu, który oszacował własne straty na 4 tys. zł. To także nie pozostało bez wpływu na decyzję klubu.