Młode Wilki: Zwycięstwa juniorów

Dobrze spisały się dziś obie drużyny juniorów Legii, które wygrały swoje mecze bez straty gola. Młode Wilki rocznik 1991 po zaciętym meczu pokonały juniorów starszych Beniaminka Radom aż 3-0, po golach Piotrowskiego, Rosłonia i Podleckiego. Po 10 kolejkach legioniści zajmują w tabeli I MLJ piąte miejsce, ze stratą zaledwie 5 punktów do prowadzącego Okęcia. Ich o rok młodsi koledzy zwyciężyli z kolei 2-0 na Okęciu, zaś strzelcami bramek byli Michał Żyro i Mateusz Tietz.

Wbrew pozorom spotkanie najstarszego rocznika Młodych Wilków nie należało do łatwych. Radomianie, sąsiadujący z Legia w tabeli, postawili swoją agresywną grą trudne warunki, zaś legioniści, występujący bez kontuzjowanych: Lisieckiego, Rajczaka i Kostyry (ten ostatni będzie już pauzował do końca rundy) mieli problemy z przebiciem się do przodu, zaś z tyłu zdarzało im się zapomnieć o kryciu. Dwukrotnie udanie interweniował Konrad Jałocha, dwukrotnie również ratowała nas poprzeczka. W 36. minucie w zamieszaniu podbramkowym najlepiej znalazł się Mikołaj Piotrowski i z kilku metrów posłał piłkę do siatki, wyprowadzając naszą drużynę na prowadzenie 1-0.
W drugiej połowie obraz gry, mimo zmian w składach, nie uległ zasadniczej zmianie. Groźne akcje podbramkowe nie były początkowo zbyt liczne, gra nie porywała. Z czasem jednak goście rzucili się do bardziej zdecydowanego ataku, a Legia nastawiła się na kontry. Zarówno Powałka, jak i Kacper Starek nie zdołali jednak skierować piłki do siatki z najbliższej odległości. Również radomianie, wykorzystując niepewną grę obrony i golkipera mogli zdobyć bramki, ale piłka znów (!) dwukrotnie wylądowała na poprzeczce, a raz trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Jałochę. Końcówka spotkania należała do legionistów. Na 10 minut przed końcem rzut wolny bardzo dobrze wykonał Mateusz Rosłoń, zdobywając drugiego gola, a w 85. gości dobiło dwóch rezerwowych: Mariusz Podlecki wykorzystał wrzutkę Mateusza Powałki. Wynik 3-0 nie oddaje może w pełni przebiegu gry, która była dość wyrównana, ale z drugiej strony trzybramkowe zwycięstwo nie jest raczej przypadkowe.

skład Legii 1991: Jałocha - Pechmann, Wydra, Lutrzykowski,Wasikowski - Bochenek (Podlecki), Łukasik (46. Powałka), Rosłoń, Piotrowski, Duda (Madej) - Kacper Starek (78. Nikodem Starek)

Spotkanie 4. w tabeli I Mazowieckiej Ligi Juniorów Młodszych Legii'92 z 7. Okęciem nie należało do porywających widowisk. Przyczynił się do tego stan murawy, która po opadach stała się bardzo grząska, jak i rotacje w składzie "wojskowych" - na ławce usiadło kilku podstawowych graczy. Pierwsi dobrą okazję do strzelenia bramki stworzyli sobie gospodarze, jednak napastnik Okęcia nie zdołał po okiwaniu bramkarza Legii trafić do pustej bramki, a jego kolega zbyt lekko dobijał. W odpowiedzi, w 23. minucie na mocny strzał z około 30 metrów zdecydował się aktywny i wyróżniający się tego dnia Michał Żyro. Piłka po uderzeniu pomocnika Legii skozłowała jeszcze w polu bramkowym i wpadła tuż przy słupku do bramki, obok zaskoczonego golkipera "Lotników". Obie drużyny miały jeszcze w pierwszej połowie po dwie okazje, ale gol już nie padł. Pod koniec pierwszej połowy i od początku drugiej części spotkania na placu gry pojawili się m.in. Paweł Broniszewski i Mateusz Tietz, którzy mieli za zadanie rozruszać poczynania ofensywne Młodych Wilków. Przyniosło to wymierny efekt w 58. minucie spotkania, gdy Tietz sprytnym zwodem zwiódł obrońcę, a w pojedynku sam na sam nie dał szans rezerwowemu bramkarzowi Okęcia, posyłając piłkę w długi róg i podwyższając na 2-0. Przez ostatnie pół godziny, mimo wysiłków zwłaszcza Żyry i Dominika Furmana, dalsze bramki już nie padły, a gra nie nastrajała optymistycznie - dużo chaosu, mało płynnych akcji, zwłaszcza prawą stroną boiska. Okęciu z kolei brakowało atutów, by zagrozić bramce Legii - a gdy to się już (dwukrotnie) udawało, brakowało zimnej krwi. Zwyciężył zespół, który miał w swoich szeregach nieco więcej indywidualności. W kolejnych meczach trzeba będzie jednak pokazać lepszą grę, by zdobywać punkty z mocniejszymi niż dzisiejszy przeciwnik drużynami.