Gazajew: Janczyk jeszcze wybuchnie!

Szkoleniowiec mistrza Rosji przekonuje, że Dawid Janczyk już niedługo wybuchnie. Dawid ma w Rosji kłopoty. CSKA zapłaciło za niego mnóstwo pieniędzy, a Polak nic wielkiego nie pokazuje. "Że niby popełniłem błąd, sprowadzając go do CSKA Moskwa? Zdania na temat umiejętności Polaka nie zmieniłem. Gdybym miał cofnąć czas, to jeszcze raz zdecydowałbym się zapłacić za niego tak duże pieniądze. Bo warto. Jak mnie prezes spyta, co się dzieje, to mu odpowiem: Janczyk jeszcze wybuchnie!" - mówi 53-letni Walerij Gazajew.
Skoro Janczyk jest tak dobry jak pan mówi, to dlaczego rzadko pojawia się w barwach CSKA?
- Chłopak jest w naszym klubie dopiero od dwóch miesięcy. Moim zdaniem potrzebuje więcej czasu, aby zaadaptować się w Moskwie. Jest młody, ma perspektywy, przyszłość należy do niego. Ważne, żeby się nie zniechęcił.

Czy Janczyk rozmawiał z panem o swojej sytuacji w zespole?
- Zapewniam, że każdego dnia - czy to przed treningiem, czy też po zajęciach - poświęcam mu czas. Widzę, że Janczyka zżera ambicja, że już chciałby grać od pierwszej minuty. To dobrze. Powtarzam mu: chłopcze, spokojnie, dam ci szansę. Bądź cierpliwy i zasuwaj. I on mnie słucha. Wychodzi na trening i daje z siebie wszystko. A ja lubię takich piłkarzy. Widać, że ma zapał, że się stara. Ja to dostrzegam i przy jego nazwisku stawiam kolejny plusik.

Czy tak bardzo odbiega poziomem od brazylijskiego duetu napastników CSKA, Wagnera Love i Jo?
- Na tę chwilę przegrywa rywalizację. Wagner Love ma tę przewagę nad Janczykiem, że on regularnie występuje w pierwszej reprezentacji Brazylii. Uprzedzę twoje następne pytanie: Wagner Love nie odchodzi do Włoch.

Istnieje możliwość, że polski napastnik może zmienić klub? W polskiej prasie pojawiły się informacje, że stara się o niego Atletico Madryt. Hiszpański klub jest gotowy zapłacić siedem milionów euro.
- Codziennie jestem w klubie. Rozmawiam z prezesem, więc wydaje mi się, że wiem, co się w CSKA Moskwa dzieje. Nie było żadnych pytań o Dawida ani z Rosji, ani z Europy! Jakie siedem milionów, jakie Atletico?! Co to za bzdury! Widać agent piłkarza stara się zrobić wokół chłopaka sporo szumu. Wymyślił sobie to wszystko i tyle.

Zastanawiał się pan w ogóle nad sprzedażą lub wypożyczeniem Polaka do innego klubu?
- Janczyk podpisał z CSKA długi kontrakt i nie mamy zamiaru nigdzie go sprzedawać. Powtarzam: z nami żaden klub nie rozmawia. Nie wpłynęła żadna oferta transferowa. Poza tym - jak moglibyśmy żądać siedem milionów za piłkarza, który jest na dorobku i tak mało gra?

Może problemy Janczyka biorą się stąd, że słabo mówi po rosyjsku. Zauważył pan u niego postępy?
- Słabo u niego z rosyjskim. Głównie ja się odzywam, a on słucha. Jedno jest pewne - dziewczyno, na pewno ty mówisz lepiej od Dawida (śmiech). Ale poważnie: on trzyma z młodymi i cały czas szlifuje rosyjski.

Polak zagrał piętnaście minut w meczu Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Przegraliście i już żegnacie się z tymi rozgrywkami. Czy CSKA Moskwa to najsłabsza drużyna w grupie?
- Wczoraj byłem na dywaniku u prezesa i musiałem mu tłumaczyć, dlaczego przegraliśmy z Włochami. Zresztą gdy wygramy, to także odwiedzam prezesa i spowiadam się jak u generała (śmiech). Całą odpowiedzialność za niepowodzenie w Lidze Mistrzów biorę na siebie.

Dawid Janczyk w liczbach

Liga rosyjska - 7 meczów: 86 min, 1 gol
Puchar Rosji - 1 mecz: 46 min, 1 gol
Liga Mistrzów - 1 mecz: 15 min, 0 goli