REKLAMA

Urban: Nie mam pretensji do sędziego

Fumen, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Wystarczyły zaledwie trzy spotkania Legii z udziałem Roberta Małka, żeby podopieczni Jana Urbana obejrzeli aż 14 żółtych kartek! W tym samym czasie rywale zostali ukarani w ten sam sposób 10 razy. W potyczce z Jagiellonią arbiter ośmiokrotnie sięgał do kieszeni po kartonik. Kibice często mieli pretensje o decyzje sędziego, które momentami były dość kontrowersyjne. Jednak złego słowa na prowadzącego zawody nie powiedział Jan Urban.
- Nie mogę mieć żadnych pretensji do sędziego, że coś źle zagwizdał czy coś podobnego. W żadnym wypadku. - zapewnił stanowczo opiekun Legii. - Ja wiem, że sędziowanie to jest bardzo trudna rzecz. Sam byłem arbitrem w czasie kursu trenerskiego, żeby szkoleniowiec później wiedział jak to wszystko wygląda. Jednak nigdy się nie zgodzę, że sędziowie tak łatwo gwiżdżą faule, gdzie jest walka o piłkę. My sami siebie krzywdzimy! W Europie gra się dużo ostrzej i walkę o dojście do piłki trzeba puszczać. Jeżeli zawodnicy nie będą się szanowali to jest ich sprawa, ale arbiter może pozwolić na taką grę. Później gramy w europejskich pucharach i jesteśmy do „odstrzału”. Powód? Nie jesteśmy do takiego futbolu przystosowani! W lidze angielskiej jest tak samo, ale to nasi zawodnicy muszą nauczyć się szanować wzajemnie. A jak jest? Każde drobne starcia to faul niczym rodem z koszykówki, gdzie przecież też łokcie mocno pracują. Trzeba pozwolić na walkę! - stwierdził po spotkaniu trener Jan Urban.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.