REKLAMA

Z nadzieją do wiosny

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Wiemy już, że zimę spędzimy z 10-punktową stratą do Wisły Kraków. Dystans do odrobienia jest więc niebagatelny. Ale z drugiej strony Legia pewnie usadowiła się na miejscu dającym awans do europejskich pucharów. Jak więc oceniać zakończone wczoraj występy legionistów? "W meczu z Górnikiem Zabrze bardzo zależało nam na wygranej. Chcieliśmy zwyciężyć, żeby mimo dużej straty do Wisły, pokazać, że ta runda nie była dla nas tak bardzo zła" - uważa Aleksandar Vuković.
Kapitan Legii szybko przytacza argumenty na potwierdzenie swojej tezy o przyzwoitej jesieni w wykonaniu legionistów. "Musimy pamiętać, że przed rozpoczęciem rundy jesiennej nasza drużyna była wielką niewiadomą. Może w porównaniu z ubiegłym sezonem, w pierwszym składzie nie gra zbyt wielu nowych zawodników, ale na pewno wielu z nas grało w zupełnie nowych dla siebie rolach. Potrzeba więc było trochę czasu, żeby poukładać naszą grę" - tłumaczy "Vuko". Wtóruje mu Jan Mucha. "Przed rozpoczęciem sezonu nastąpiło dużo zmian. Przyszedł nowy trener, nowi zawodnicy. Nowy jest też styl naszej gry. Widać, że gramy bardziej kombinacyjnie, więcej gramy skrzydłami. Takie są zresztą wymagania trenera" - wyjaśnia słowacki bramkarz Legii.

Wymagania trenera początkowo były realizowane koncertowo i po siedmiu kolejkach piłkarze z Łazienkowskiej mieli na swoim koncie komplet zwycięstw. Wtedy zaczęły się jednak schody. "Wszystko przez skuteczność, która zaczęła nam szwankować. Goli zabrakło szczególnie w przegranych meczach. Przecież niektórych z tych spotkań po prostu nie powinniśmy przegrać. Jak było każdy jednak wie" - uważa Mucha, żałując, że w tym roku nie wybiegnie już na boisko. "Gra się nam teraz całkiem nieźle. Znów zaczęliśmy serię zwycięstw. Aż szkoda jechać na urlopy" - mówi "Muszkin".

Legioniści nie tracą jednak nadziei na dobrą wiosnę i podjęcie walki z Wisłą. "W ostatnich meczach graliśmy nawet lepiej niż na początku sezonu, gdy wygrywaliśmy mecz za meczem. Oczekuję, że dalej będziemy robić postępy i dobrze zagramy także na wiosnę" - przewiduje Vuković. Na łut szczęścia liczy natomiast Mucha. "Kto wie, może Wisła też złapie kryzys, podobny go tego, jaki my mieliśmy w środku rundy jesiennej" - zastanawia się bramkarz Legii. Jednak nawet słaba postawa piłkarzy z Krakowa może nic nie dać, jeżeli legioniści nie będą grali na miarę swoich możliwości.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.