REKLAMA

Jestem Rybus, Maciej Rybus

źródło: Polska - Wiadomość archiwalna

Kibice Legii widzą w nim przyszłą gwiazdę polskiej piłki. Trudno się im dziwić, skoro już w wieku osiemnastu lat strzelił swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie. Maciej Rybus urodził się w Łowiczu. Piłkę zaczynał kopać w tamtejszym Pelikanie, potem trenował w szkółce piłkarskiej w Szamotułach. Tam wypatrzył go Marek Jóźwiak i zaprosił na testy do zespołu Młodej Legii. Trener Jacek Mazurek uznał, że Rybus może się przydać, i tak piłkarz trafił do Warszawy. Początki w stolicy nie były łatwe.
- Kiedy Maciek dołączył do naszej drużyny, od razu zaznaczył, że jest wiernym fanem Widzewa Łódź. Doszło na tym tle do kilku zgrzytów, ale raczej tak na wesoło. Z czasem dał się poznać jako bardzo fajny kolega - grzeczny i skromny. Naszą sympatię zyskał sobie dzięki dobrej grze.

W swoim debiucie w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy od razu strzelił zwycięskiego gola. W kolejnych meczach też grał jak z nut i zdobywał bramki. Nic dziwnego, że trafił w końcu do pierwszego zespołu. Ma bardzo dobrze ułożoną lewą nogę, potrafi soczyście uderzyć czy dośrodkować. Pod tym względem najbardziej przypomina mi Jacka Krzynówka - mówi o koledze kapitan Młodej Legii Wojciech Wocial.

O tym, jak precyzyjnie potrafi uderzyć osiemnastolatek, przekonał się bramkarz Górnika Zabrze Borys Pesković. Rybus pokonał go w 88. minucie sobotniego meczu przy Łazienkowskiej.
- Był to mój drugi występ w I lidze i pierwsza bramka. Z początku nie docierało do mnie, czego dokonałem, ale teraz, gdy opadły emocje, czuję wielką radość - zdradza legionista. Od trzech miesięcy Rybus mieszka na warszawskim Ursynowie.

- Klub wynajął mi mieszkanie, które dzielę z kolegą z Młodej Legii. W stolicy mi się podoba, chociaż mam za mało wolnego czasu na przyjemności. Oprócz gry w piłkę zajmuje mnie szkoła. Jestem w trzeciej klasie liceum. Jeżeli mam wolny dzień, najchętniej chodzę ze znajomymi do kina. Na dyskotece jeszcze nie byłem, ale jak będzie okazja, to czemu nie. Wszystko jednak z głową, bez szaleństw - zaznacza.

Na temat Widzewa wypowiada się dyplomatycznie. - Sentyment do tego klubu pozostał, ale teraz gram w Legii, i to jest najważniejsze. Moim marzeniem jest trafić w przyszłości do ligi hiszpańskiej.

Zarówno dla niego, jak i reszty drużyny Legii nadszedł teraz czas urlopów. Treningi warszawianie wznawiają w styczniu i wtedy też odbędzie się pierwsze zgrupowanie. W ostatnich dniach Rybus dowiedział się, że do sezonu będzie się przygotowywał z pierwszym zespołem.
- W jego przypadku wszystko toczy się bardzo szybko. Nie zdążył nawet rozegrać zbyt wielu minut w Młodej Legii, a od razu wpadł w oko trenerowi Urbanowi i trafił do kadry pierwszego zespołu. Spotkało go wielkie wyróżnienie i myślę, że niedługo zacznie się za to odwdzięczać dobrą grą. Po części już się odwdzięczył bramką strzeloną Górnikowi - mówi trener Młodej Legii Jacek Mazurek.




Radość Macieja Rybusa po strzeleniu pierwszego gola w Legii - fot. Piotr Galas
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.