REKLAMA

Piłkarz Warszawy 2007 roku: Roger

źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna - Wiadomość archiwalna

Piłkarzem Warszawy 2007 roku według Gazety Wyborczej został Brazylijczyk, Roger Guerreiro. Wśród nominowanych byli... sami obcokrajowcy - Edson, Vuković, Radović, Mucha, Astiz i Roger. Zwyciężył ten ostatni, którego Jan Urban z lewego skrzydła przesunął na środek pola. W zeszłym roku triumfował Dickson Choto. Zachęcamy do przeczytania wywiadu z Rogerem oraz zapoznania się z nominacjami Gazety.
PIŁKARZ ROKU

2006: Dickson Choto (Legia)
2005: Tomasz Kiełbowicz/Łukasz Fabiański (obaj Legia)
2004: Artur Boruc (Legia)
2003: Stanko Svitlica (Legia)
2002: Cezary Kucharski (Legia)
2001: Bartosz Karwan (Legia)
2000: Tomasz Kiełbowicz (Polonia)
1999: Jacek Zieliński (Legia)
1998: Jacek Zieliński (Legia)

NOMINACJE "GAZETY"

Edson Luiz da Silva (Legia). Miało go już w Legii nie być. Wiosną ciągle kontuzjowany, rozkapryszony, coraz częściej na ławce rezerwowych. Wreszcie odmówił wyjazdu na mecz, miał zostać ukarany (100 tys. zł ciągle nad nim wisi - do końca sezonu). Po wymianie kadry szkoleniowej i zmianie pozycji na boisku odżył. Gdyby nie kryzys mentalny, byłby poważnym rywalem dla rodaka w walce o tytuł piłkarza roku.

Aleksandar Vuković (Legia). Rok temu spodziewano się, że będzie jednym z pierwszych, których Legia nie będzie chciała. Z pozycji ofensywnego środkowego pomocnika przesunął się do roli defensywnego i nie miał konkurencji. A co szczególnie ważne, przejął opaskę kapitana zespołu, co pomogło zarówno jemu, jak i zespołowi. Oprócz Tomasza Kiełbowicza i Wojciecha Szali serbski piłkarz spośród obecnie występujących z najdłuższym stażem w Legii.

Miroslav Radović (Legia). W rundzie wiosennej bodaj najlepszy piłkarz Legii. Jesienią zgubił wiele z formy. Nie pomogła mu konkurencja na prawym skrzydle z Kamilem Grosickim, przez co nieraz siadał na ławce rezerwowych. Poza tym jego upadki na polu karnym uczuliły na niego sędziów, zaś dryblingi zostały rozczytane przez obrońców. Ale nie do końca. Końcówka roku dla Serba znowu była wyborna.

Jan Mucha (Legia). Po dwóch latach oczekiwania zastąpił w bramce Łukasza Fabiańskiego i na pewno nie był od niego gorszy. 634 minuty bez straconego gola to trzeci wynik w historii klubu, a ósmy w skali całej polskiej ligi. Słowak bronił pewniej właściwie z każdym spotkaniem. Coraz głośniej domaga się powołania do reprezentacji. Naprawdę mają lepszych na Słowacji?

Inaki Astiz (Legia). Grał tylko jedną rundę, więc właściwie Hiszpana nie powinno być wśród wyróżnionych za cały rok. Ale to, że w środku obrony już nie Dickson Choto jest najlepszy, mówi wystarczająco sporo. Jego sprowadzenie z rezerw Osasuny to pomysł trenera Jana Urbana. Gdyby nie wypalił, obaj mieliby "przechlapane". Wypalił. I teraz głównym zmartwieniem jest, czy Legię stać będzie na wykupienie go po kończącym się w czerwcu okresie wypożyczenia.

Po raz pierwszy, odkąd wybieramy Piłkarza Roku, nawet w gronie nominowanych nie ma żadnego Polaka. To skutek przede wszystkim polityki transferowej Legii, która zdecydowanie postawiła na obcokrajowców. Najbliżej nominacji był nasz dwukrotny w przeszłości laureat Tomasz Kiełbowicz dzięki bardzo dobrej drugiej połowie roku. Nie tylko był wyróżniającym się graczem w klubie, ale też awansował do reprezentacji. Pół sezonu to jednak zbyt mało, bowiem na wiosnę był rezerwowym. A nominacji i tak rozdaliśmy tyle, że dopisanie jeszcze jednej byłoby już trochę na siłę.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.