REKLAMA

Piłkarze szlifują formę, a menadżerowie zarabiają

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Odpowiednie przygotowanie do rundy wiosennej to klucz do sukcesu. Wiedzą o tym nie tylko prezesi i trenerzy drużyn Orange Ekstraklasy, ale również menadżerowie, którzy starają się im pomóc. Oczywiście nie bezinteresownie. Jeszcze kilka lat temu podczas zimy polskie drużyny szlifowały formę w Tatrach, na Mazurach lub nad Bałtykiem. Nikt nawet nie myślał o wyjeździe za granicę. To już jednak przeszłość. Obecnie nasze zespoły nie wyobrażają sobie zimowych przygotowań do rozgrywek bez chociażby jednego zagranicznego zgrupowania. Kiedy w Polsce srogi mróz uniemożliwia grę na zielonej murawie, na południu Europy panują znakomite warunki do treningów.

W tym roku modne są dwa kierunki: Półwysep Iberyjski i Turcja. Ten pierwszy od kilku lat staje się coraz popularniejszy, głównie ze względu na niezłe warunki. Tam do sezonu przygotowywać będą się m.in.: Legia, Wisła Kraków, Korona Kielce, GKS Bełchatów i Górnik Zabrze.

"Na Półwysep Iberyjski latamy już od kilku lat. Hiszpania się sprawdziła, więc w tym roku będziemy tam na dwóch zgrupowaniach, a nie jednym" - tłumaczy Ireneusz Zawadzki, kierownik Legii. "Zrezygnowaliśmy z Cypru, bo tam na początku lutego wieją silne wiatry i padają deszcze. Hiszpania jest trochę droższa, ale pogoda nie płata takich figli" - dodaje.

W zasadzie żaden polski klub nie załatwia sam szczegółów swoich zgrupowań. Trudnią się tym wyspecjalizowane firmy menadżerskie.
"Od kilku lat korzystamy z usług Hiszpanów. Wcześniej otrzymujemy propozycje kilkudziesięciu ośrodków treningowych. Jedziemy je sprawdzić i wybieramy najlepszy. Oczywiście, mógłbym sam załatwić hotel, ale największy problem stanowi wyszukanie sparingpartnerów W ubiegłym roku przedstawiciele Lecha Poznań sami załatwili sobie hotel w Hiszpanii. Co z tego, skoro nie mieli z kim grać. Nawet Austria Wiedeń im odmówiła" - podsumowuje Zawadzki.

"Zimowe zgrupowania zaczynamy załatwiać już jesienią" - mówi Janusz Olędzki, który wspólnie z Jackiem Kopką prowadzi firmę Football World, od sześciu lat organizującą zimowe obozy w Turcji. "Najpierw musimy mieć hotel. Oprócz hotelu i boisk ważnych jest wiele innych rzeczy. Trzeba zapewnić zawodnikom dostęp do siłowni, basenu, odpowiednie jedzenie, codzienne pranie ubrań po treningach, przejazdy autokarem etc. Co roku organizujemy pobyt dla 70, 80 drużyn z całego świata. Z Polski wyślemy 10 zespołów z I i II ligi" - dodaje Olędzki.
Ile kosztuje taki wyjazd? To menadżerowie łatwo wyliczają.
"Przykładowo, jeśli dziennie klub płaci 50 dolarów za osobę, ekipa składa się z 30 osób, a zespół przebywa na zgrupowaniu 10 dni, to koszt wynosi 15 tys. dolarów (36,75 tys. zł). Są też opcje za 60,70 czy 80 dolarów. Turcja jest bardzo popularna z dwóch powodów. Panuje tam dobra pogoda. Są też świetne boiska, a - co dla polskich klubów ważne - jest dużo taniej niż np. w Hiszpanii, gdzie stawki zaczynają się od 80 euro dziennie za osobę" - podsumowuje Janusz Olędzki.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.