REKLAMA

Legia chce reprezentantów Ghany i RPA

źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna - Wiadomość archiwalna

Interesujemy się reprezentantem RPA Bryce Moonem, powołanym do reprezentacji RPA na Puchar Narodów Afryki. Zwróciliśmy uwagę na 17-letniego wicekróla strzelców mundialu tego rocznika, reprezentanta Ghany Ransforda Osei. Na testy przyjadą też inni gracze z RPA i Ghany - mówi dyrektor sportowy Legii Mirosław Trzeciak, który w poniedziałek wrócił z urlopu.
Moon ma 21 lat, podobno jest bardzo szybki. Osei na MŚ juniorów zajął z reprezentacją Ghany trzecią lokatę. Po turnieju interesowały się nim Chelsea, Tottenham, Manchester United i Manchester City. W listopadowym wydaniu "World Soccer Magazine" znalazł się w grupie 50-ciu najzdolniejszych młodzieżowców na świecie. Na trzy tygodnie przed 17. urodzinami dostał powołanie do reprezentacji Ghany seniorów. Minus to fakt, że ma tylko 168 cm wzrostu.

Pozyskać tych graczy będzie niełatwo, dlatego wciąż aktualna jest opcja z wcześniej anonsowanymi piłkarzami z Afryki, których Legia zamierza sprowadzić na testy za pośrednictwem pewnej agencji menedżerskiej. Według wstępnych ustaleń mieli pojawić się w tym tygodniu (a padła nawet data 8 stycznia, czyli dzisiaj). Bernard Parker, Mario Booysen i James Madidlane z RPA oraz Seidu Yahaya z Ghany. Ale na razie nie przylecą. Najprawdopodobniej dołączą do drużyny w trakcie rozpoczynającego się 15 stycznia zgrupowania Legii w Hiszpanii. Z wymienionych w miarę znany jest tylko Parker, który do tej pory w tym sezonie ligi południowoafrykańskiej strzelił cztery gole. Ma 21 lat i zdążył zadebiutować w reprezentacji RPA. - Już nie mogę się doczekać przyjazdu do Europy. Bardzo chcę się pokazać - powiedział. W każdym razie on najchętniej byłby widziany, bo jest napastnikiem, a na tę pozycję stołeczny klub szuka kandydata. Z pewnością jego sprowadzić będzie znacznie łatwiej niż wymienionych na początku.

Z tym że Parker zamiast w Legii najpierw zameldował się na testach w znacznie bardziej atrakcyjnym sportowo i finansowo Manchesterze City. Miał tam o tyle blisko, że dla Anglików jego Thanda Royal Zulu jest klubem filialnym. Nie wiadomo, jak te testy mu poszły, ale raczej nie beznadziejnie, bo dostał zaproszenie do powtórnego przyjazdu. W międzyczasie może spróbować sił w Legii. Teraz ligi w krajach afrykańskich zawieszają rozgrywki ze względu na Puchar Narodów Afryki. Zawodnicy niepowołani do reprezentacji na ten czas dostają wolne i prawo do szukania sobie nowych klubów. Ci, których reprezentacje w turnieju nie startują muszą stawić się w swoich klubach. Tak jak reprezentanci Zimbabwe Dickson Choto i Takesure Chinyama.

Wczoraj przy Łazienkowskiej rozpoczęły się pierwsze przygotowania do przygotowań. Działania organizacyjne podjął drugi trener Jacek Magiera. Dziś z Hiszpanii przylatują pierwszy szkoleniowiec Jan Urban z asystentem Kibu Vicuną. - Ale jeszcze we wtorek ich w klubie nie będzie. Z Hiszpanii nie leci się przecież godzinę. Dotrą wieczorem - wyjaśnia dyrektor sportowy.

W czwartek pierwszy trening na obiektach klubowych. Potem dwudniowe testy wytrzymałościowe na Agrykoli. Potem znowu treningi aż do wtorku za tydzień, kiedy wicelider Orange Ekstraklasy wybiera się na pierwsze zgrupowanie do Hiszpanii (na drugie, również do tego kraju, wybiera się w lutym). Polecą tam wszyscy zawodnicy z kadry pierwszego zespołu, którzy byli w niej w rundzie jesiennej. Na ewentualne zmiany w składzie jeszcze jest czas. Okno transferowe w Polsce zamyka się z końcem lutego.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.