REKLAMA

Legia trenuje, a Edson... pedałuje

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Edson nie pojawił się na wczorajszym treningu piłkarzy Legii. Zamiast kopać piłkę na podgrzewanej murawie, wsiadł na rower stacjonarny i przemierzał wirtualne kilometry, by najszybciej doprowadzić bolący staw skokowy do normy i w sobotę wystąpić w meczu inaugurującym rozgrywki rundy wiosennej ekstraklasy. Jego udział w spotkaniu z Dyskobolią w Grodzisku Wielkopolskim jest bardzo prawdopodobny.
Podczas sobotniego meczu sparingowego Edson został zaatakowany wślizgiem przez piłkarza Znicza. Długo leżał na murawie. W końcu podniósł się i dotrwał do przerwy. Niestety, nie wyszedł na drugą połowę spotkania. Zastąpił go Jakub Wawrzyniak. Sztab szkoleniowy Legii wyraźnie się zaniepokoił. W pierwszym tegorocznym, niezwykle ważnym meczu ligowym stołeczny zespół miałby wystąpić bez Edsona? To przecież bardzo ważny punkt w drużynie trenera Jana Urbana.

- Skręcenie stawu skokowego nie okazało się tak groźne, jak przypuszczaliśmy. Zbędne było nawet badanie ultrasonograficzne. Zawodnik ćwiczy na siłowni, aby nie przeciążać stawu. Wszystko wskazuje na to, że Edson wystąpi w Grodzisku od pierwszej minuty - mówi kierownik zespołu Legii Ireneusz Zawadzki.

Po zajęciach w siłowni Brazylijczyk z uśmiechem opuścił klub. Czuł się dobrze, nie narzekał na zdrowie.

- Wydaje się, że wszystko jest w porządku - skwitował pytania kibiców.

To pocieszająca informacja, bo Edson podczas zgrupowali w Hiszpanii był w znakomitej formie. Strzelił Szachtarowi kapitalną bramkę z rzutu wolnego.
- Edson i Roger to kluczowi zawodnicy w moim zespole. Bez nich nie wyobrażam sobie drużyny - mówi trener Legii Jan Urban.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.