Augustyna problemy z koncentracją

W ligowym meczu z ŁKS-em niefrasobliwe zachowanie Roberta Szczota sprawiło, że rywale kończyli mecz w dziesiątkę. W kolegę z Łodzi zapatrzył się chyba za bardzo Błażej Augustyn. W meczu przeciwko bytomskiej Polonii, obrońca Legii najpierw po rzucie rożnym kopnął w głowę Mateusza Kamińskiego, a w jednej z akcji ofensywnych na środku boiska bezsensownie faulował rywala. Po obu akcjach został ukarany żółtymi kartkami i mógł wcześniej od kolegów pójść pod prysznic. Takie zachowanie nie przypadło do gustu Janowi Urbanowi.
- Błażej ma problemy, żeby być skoncentrowanym przez pełne 90 minut. Ma momenty kiedy gra łatwo, prosto i robi to całkiem nieźle. Natomiast kiedy się rozluźni albo chce rozegrać piłkę, wówczas ma kłopoty. Przemawia za nim młodość, ambicja. Zbyt często chce zrobić więcej niż potrafi. Często rozmawiamy na ten temat i musi sobie zdać z tego wszystkiego sprawę. - wyjaśnił szkoleniowiec stołecznej drużyny.