Młoda Legia 2-0 Zagłębie Sosnowiec

W rozegranym dziś meczu Młodej Ekstraklasy na bocznym boisku przy Łazienkowskiej, piłkarze Legii pokonali po niezłym meczu drużynę Zagłębia Sosnowiec 2-0. Pierwszą bramkę podopieczni Jacka Mazurka strzelili w 35 minucie, a jej autorem był Kamil Majkowski (asysta Marcina Smolińskiego). Drugi gol padł osiem minut przed końcem meczu. Do bramki strzeżonej przez Kopyła trafił Maciej Rybus, z podania Dawida Cempy. 90 minut (na prawej stronie i na środku obrony) rozegrał sprowadzony do pierwszej drużyny Balbino, ale nie wyróżnił się niczym szczególnym.
Przez całą pierwszą połowę, pomijając dość niemrawy początek (warto odnotować jedynie groźną kontrę gości, przerwaną przez Augustyna), zdecydowanie przeważali legioniści. Dobre okazje mieli: Frączczak (niecelny wolej po wrzutce Jezierskiego), Zbozień (minimalnie niecelny strzał głową), Wocial i Smoliński(strzały zza pola karnego tuż obok bramki) oraz aż trzykrotnie bardzo aktywny i dobrze się dziś spisujący Kamil Majkowski. W końcu w 35. minucie Legia wyprowadziła szybką kontrę, Smoliński uruchomił prostopadłym podaniem Majkowskiego, a ten nie zmarnował dogodnej okazji. Wynik próbowali jeszcze podwyższyć Woźniak oraz sam strzelec gola, ale bez rezultatu. Zagłębie z kolei do przerwy nie zagroziło poważniej bramce legionistów, którzy przerywali akcje przeciwników i szybko przechodzili do ofensywy.

W przerwie trener Mazurek dokonał aż pięciu zmian, wprowadzając na boisko Burkhardta oraz 4 zawodników, którzy w przerwie zimowej zostali przesunięci z Mlodej Legii do szerokiej kadry pierwszej drużyny. Początek znowu należał do Legii: główka Zbozienia, akcja Rawy zakończona groźnym strzałem Majkowskiego i minimalnie niecelne uderzenie Trochima z 8 metrów. Od 60 minuty przewagę uzyskali jednak goście, a legioniści jakby siedli na laurach. To podejście mogło się srogo zemścić, bo goście zaczęli sobie stwarzać groźne sytuacje. W 62. minucie Gostomski odbił przed siebie kąśliwą wrzutkę, a dobijający Kohut z najbliższej odległości... przeniósł piłkę nad siatką. W z kolei Legii dał o sobie znać Burkhardt, którrego strzał z wolnego Kopył obronił z najwyzszym trudem. Kolejne dobre okazje dla Zagłebia mieli za to Bodziony i Smarzyński, jak również Szwed, który strzelał z półwoleja, na szczęscie obok słupka bramki gospodarzy. Wizja ewentualnego remisu oraz głośne uwagi trenera otrzeźwiły graczy Legii, którzy w ostatnim kwadransie znowu wzięli się do roboty. Groźne sytuacje stwarzali kolejno: wprowadzony na ostantie 25 minut Dawid Cempa (jego uderzenie głową z najwyższym trudem obronił Kopył), Burkhardt, Borysiuk (obaj z dystansu), Trochim i Jezierski, który trafił w boczną siatkę. W 82. minucie Cempa wygrał pojedynek o górną piłkę, zgrał głową do Rybusa, a ten prześcignął obrońcę i pokonał Kopyła, ustalając wynik spotkania. Cztery minuty później okazję do zmiany rezultatu miało Zagłębie, ale uderzenie głową Mazura było za lekkie, i złapał je Gostomski. W samej końcówce groźne akcje przeprowadzili jeszcze Rawa i Trochim, ale już bez efektu bramkowego. Wygrana Legii nie podlegała żadnej dyskusji, choć obie strony mogły dołozyć do końcowego rezultatu więcej bramek.
Gra "Wojskowych" momentami mogła się podobać, jakkolwiek nie brakowało niepotrzebnych przestojów. Młoda Legia po tym zwycięstwie awansowała na drugie miejsce w tabeli Młodej Ekstraklasy, ale należy pamiętać, że pozostałe drużyny jeszcze nie grały.

Legia Warszawa 2-0 (1-0) Zagłębie Sosnowiec
1-0 - 35 min. Majkowski
2-0 - 82 min. Rybus

Skład Legii: Gostomski - Balbino, Zbozień, Augustyn (46' Wysocki), Rawa - Frączczak (46' Rybus), Woźniak (46' Borysiuk), Wocial (46' Trochim), Smoliński (46' Burkhardt), Jezierski - Majkowski (65' Cempa)

Skład Zagłębia: Kopył - Gałuszka (78' Mazur), Martela, Białek (64' Bujak), Tomsia - Ryndak (46' Bodziony), Wolny(64' Niedzielski), Szwed, Smarzyński - Bijak (46' Cygnar), Kohut.

żółte kartki: Woźniak, Borysiuk, Cempa - Kopył, Białek

Widzów: 180

fot. Raffi