REKLAMA

Mielcarski: Legia godzi się na środek tabeli

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Słaba postawa Legii na początku rundy wiosennej jest szeroko komentowana w mediach. Swoją opinię na ten temat wyraził Grzegorz Mielcarski. "Latem ubiegłego roku Legia zarobiła na sprzedaży swoich graczy dziewięć mln euro. Gdyby przynajmniej dwa wydała na kupno nowych, byłaby dziś w innej sytuacji. Nie wiem, czy Zagłębie Lubin sprzedałoby Iwańskiego, Łobodzińskiego, Arboledę i Pawłowskiego, ale to byłyby znaczące transfery. Szefowie Legii nie kupili jednak nikogo. To była decyzja klubu, nie tylko dyrektora sportowego czy trenera. Tak zdecydowali właściciele. Skoro tak, najwidoczniej godzą się na miejsce w środku tabeli" – mówi Mielcarski.

Po meczu w Sosnowcu trener Legii Jan Urban żalił się, że brakuje mu wartościowych rezerwowych. Kadra zawodników z ligowym doświadczeniem kończy się na 13. – 14. nazwisku. Co prawda wszyscy twierdzą, że w zespole jest dobra atmosfera, ale na boisku tego nie widać. Wręcz przeciwnie, zawodnicy nawet podczas meczów ligowych wyzywają się i kłócą miedzy sobą. "W Legii, przy tak skromnej kadrze zanikła rywalizacja wewnętrzna" – twierdzi Mielcarski. "To działa destrukcyjnie. Zawodnik wie, że niezależnie od tego, co by zrobił na treningu i tak nikt go nie zastąpi. Brakuje mu bodźca do walki. Legia ma niewielu zawodników z charakterem. Efekt? Jeden drugiego nie motywuje do gry. Może poza Vukoviciem, który pełni rolę kapitana. W tym sezonie Edson, Roger, Kiełbowicz, Szala i Giza są niewidoczni. Chinyama, choć strzela gole, wcale mnie nie zachwyca" – dodaje Mielcarski.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.