Wisła zdrowa, ale jeszcze bez Niedzielana

Trener Maciej Skorża powinien być wreszcie zadowolony z sytuacji kadrowej. Niemal wszyscy zawodnicy są gotowi do gry. Na poniedziałkowym treningu brakowało jedynie Juniora Diaza, ale nie ze względów zdrowotnych. Kostarykańczyk dostał powołanie do reprezentacji i sztab medyczny Wisły postanowił, że obrońca musi zostać zaszczepiony przeciwko chorobom zakaźnym.
Indywidualnie ćwiczył Tomas Jirsak, który w Pucharze Ekstraklasy naderwał mięsień dwugłowy. Czech miał pauzować nawet miesiąc, a już w poniedziałek biegał wokół boiska i kopał piłkę. Przedwcześnie zajęcia zakończył Piotr Brożek, ale uraz ścięgna Achillesa, którego doznał, nie powinien okazać się groźny. Na pełnych obrotach ćwiczyli narzekający na urazy Adam Kokoszka i Grzegorz Kmiecik.

Coraz lepiej na treningu wygląda Andrzej Niedzielan. Szkoleniowcy rozważają włączenie go do składu na jedno z najbliższych spotkań. Na środowy mecz w PE z Legią w Warszawie raczej jednak nie pojedzie. - Fizycznie Andrzej jest już przygotowany, ale brakuje mu gry w meczach. Gierki na treningach to nie to samo, ale terminarz jest tak napięty, że nie ma kiedy zorganizować sparingu - mówi Andrzej Bahr, trener od przygotowania fizycznego.

Andrzej Blacha, asystent Macieja Skorży, też uważa, że Niedzielana można już wprowadzać do gry. Raczej nie nastąpi to w Warszawie. - To powinien być taki mecz, w którym wynik jest właściwie rozstrzygnięty. Niech Andrzej wejdzie na boisko na kwadrans i znów poczuje, jak to jest - uważa Blacha.