Maciej Skorża - trener krakowskiej Wisły - fot. Mishka
REKLAMA

Skorża: Przetarcie przed europucharami

źródło: Gazeta Wyborcza Kraków - Wiadomość archiwalna

Nie będzie odstawiania nóg, taryfy ulgowej i gry z przymrużeniem oka. Wisła zmierzy się dziś w Warszawie z Legią. - Dwumecz półfinału Pucharu Ekstraklasy to przetarcie przed ewentualną walką w europejskich pucharach - uważa Maciej Skorża, trener krakowian.

Potyczki Wisły z Legią to wizytówka polskiej piłki, a piłkarze robią wszystko, by po meczu spojrzeć rywalom głęboko w oczy. - Niby ranga Pucharu Ekstraklasy jest różnie postrzegana przez trenerów, ale w półfinale wystawia się najmocniejsze składy - przyznaje Skorża.
Szkoleniowiec krakowian nie ma jednak takiego komfortu, bo do Warszawy musiał zabrać osłabioną kadrę. Szczególnie ucierpi siła ofensywna lidera ekstraklasy. - Po meczu z Lechem zrobiliśmy badania, żeby zobaczyć w jakim stanie są organizmy zawodników. Po przeanalizowaniu wyników zdecydowaliśmy, że w Krakowie zostaną wszyscy strzelcy bramek z Poznania, czyli Marek Zieńczuk, Paweł Brożek i Piotr Brożek [z Lechem zaliczył samobójcze trafienie - przyp. red.] - mówił z uśmiechem Skorża.

Do stolicy nie pojedzie także Wojciech Łobodziński, który po meczu w Poznaniu ma stłuczoną stopę. - Później kopnąłem jeszcze piłkę na treningu, zrobił się krwiak i teraz mogę tylko biegać. To nic poważnego, ale kontuzja jest bolesna. Liczę, że w ciągu kilku dni dojdę do siebie - wyjaśnia pomocnik Wisły.

W tej sytuacji skrzydła krakowian będą mocno osłabione, ale za to w środku pola Wisła postawi warszawiakom mocny opór. Na tej pozycji lider ekstraklasy ma kłopot bogactwa, odkąd do zdrowia wrócił Dariusz Dudka. - Rozegranie przynajmniej połowy z Legią jest mi potrzebne, by wchodzić w rytm meczowy - uważa reprezentacyjny pomocnik.

Ale na miejsce w składzie liczy także Mauro Cantoro, który w ostatniej kolejce pauzował z powodu kartek. - Stęskniłem się trochę za graniem. Nie wiem, czy trener na mnie postawi, ale jestem do dyspozycji. Bardzo chciałbym zagrać - zapewnia Argentyńczyk.

Trzecim kandydatem jest Radosław Sobolewski, a konkurencję wkrótce zaogni jeszcze Tomasz Jirsak. - Szkoda, że jest kontuzjowany, bo mecz z Legią byłby dla niego świetnym sprawdzianem - żałuje Skorża.

Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że wcześniej czy później, będzie musiał posadzić któregoś z najlepszych zawodników na ławce. Jak jednak zapewnia, rozmawia z nimi o tym już od kilku miesięcy. - Tłumaczyłem to już podczas zgrupowania w Hiszpanii, ale tak naprawdę nie wiem, co siedzi w ich głowach. Dopiero jak zobaczę reakcję piłkarzy, to będę wiedział, czy jest problem, czy nie - przyznaje Skorża.

Do gry nie są jeszcze gotowi Adam Kokoszka i Andrzej Niedzielan, ale ten pierwszy powinien być w składzie na sobotni mecz z Odrą Wodzisław. Do Warszawy pojechał za to Grzegorz Kmiecik.

- Nasze nastawienie do każdego meczu jest takie samo. Chcemy wygrać i tylko zwycięstwo w Warszawie da nam pełną satysfakcję - zapewnia Skorża. - To jest dwumecz, a Legia to bardzo dobra drużyna. Ale jesteśmy o krok od finału i szkoda byłoby zaprzepaścić szansę na awans. Przecież została nam tylko jedna, choć bardzo trudna przeszkoda.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.