Podczas meczu z Lechią kibice z Żylety wypomnieli właścicielowi jego przeszłość - fot. Mishka
REKLAMA

Gamonie i krasnoludki

Qbas - Wiadomość archiwalna

Dramatyczne oświadczenie zarządu KP Legia Warszawa na oficjalnej stronie klubu pokazało wreszcie wyraźną bezsilność i prymitywizm myślenia władz Legii. Metodą na stadionowe zło, w pojęciu Leszka Miklasa i spółki, jest odpowiedzialność zbiorowa – pozbycie się niewygodnej publiczności z trybuny otwartej. Zapewne wkrótce kłódki zawisną na bramach prowadzących na łuk, następnie na Krytą i jedynie loża honorowa będzie pękać w szwach i cieszyć się "mordotymojowym" widokiem własnym.
Czy jednak ktoś z rządzących klubem pomyślał, że taki stan rzeczy również będzie miał miejsce na nowym, cudownym i pozostającym na razie na papierze stadionie? Może warto zastanowić się czy warto budować obiekt 30 tysięczny jeno dla VIP – ów?

To było po pierwsze, a teraz po drugie: nie wiedziałem, że ceny na "Żyletę" (w taki sposób powinno zapisywać się nazwę trybuny otwartej, drogi Zarządzie KP Legia Warszawa) są preferencyjne. Płacenie 20 zł czy 30 zł za bilet na zaniedbaną, sypiącą się trybunę to żadna łaska. Nikt normalny nie wydałby tylu pieniędzy tylko po to by zobaczyć jak nasi dzielni piłkarze nieudolnie stawiają czoła ligowym potęgom. Ale jednak przychodzimy, przychodziliśmy i przychodzić będziemy. Czy naprawdę władze klubu nie widzą, że to już nie tylko tzw. element jest przeciwko nim, ale również szeroki front osób z różnych środowisk, wcześniej im przychylnych, łącznie z niżej podpisanym? Nieporadność rządzących Legią doprowadziła do tego, że nawet bardziej skłonna do kompromisu "Kryta" pokazała im plecy.

Po trzecie przypominam, że ochrona przy Łazienkowskiej 3 pieczołowicie sprawdza treści wnoszonych na stadion transparentów. Każde płótno musi uzyskać zgodę szefa wszystkich szefów i dopiero wówczas może zawisnąć na płocie. Jeżeli mimo kontroli treści niezgodne z regulaminem stadionu czy też prawem zostaną przeniesione na trybuny to powinni odpowiadać za to zarówno ochroniarze, jak i konkretni kibice. Dlaczego mam być karany za gamoństwo jednych i cwaniactwo innych? Dlaczego też jednym wolno traktować jak bydło innych, a ci inni mają pokornie milczeć? Obrażanie wszystkich bywalców "Żylety" w mediach jest na porządku dziennym. Kibice nie mają takich możliwości, więc radzą sobie w tradycyjny sposób – hasłami na meczach. Oj bardzo boleć musi wykrzykiwana Wam w twarz prawda... prawda panowie W. i M.?

Po czwarte, zarazem najlepsze. Otóż moi drodzy, najpierw zarząd KP Legia Warszawa strasząc, wychodzi z założenia, że musi wprowadzić sankcje zbiorowe w postaci odmowy sprzedaży biletów na "Żyletę" wszystkim kibicom, bo inaczej nie poradzi sobie z egzekwowaniem norm regulaminowych. Następnie daje furtkę: osoby, które są bezmyślnymi marionetkami w rękach prowodyrów mogą jednak nabywać wejściówki. Niezbyt logiczna konstrukcja zdań pozwala na taką konkluzję. Ale to nie wszystko. Otóż w ostatnim akapicie wyraźnie wskazano, że wszyscy prawdziwi kibice Legii są szanowani przez zarząd, a wymienione wyżej działania mają uderzyć tylko w nieliczną grupę psującą atmosferę na stadionie. Pytanie za 100 punktów: jak zepsuć coś, czego nie ma? Pytanie bonusowe za 200: w kogo klub chce w zasadzie strzelać? Doprawdy, osobie odpowiedzialnej za redagowanie tekstów w imieniu KP Legia przydałyby się, chociaż krótkie, warsztaty dziennikarskie, ze szczególnym naciskiem na logikę w treści.

W czasach schyłkowej komuny Waldemar "Major" Frydrych walczył z absurdem systemu poprzez happeningi z udziałem krasnoludków. Niewiele to wprawdzie dało, ale przynajmniej ubarwiało mieszkańcom Wrocławia szarą rzeczywistość. Władze naszego klubu wydając oświadczenie o tak niespójnej i obraźliwej treści tylko udowodniły, że absurdalność i metody minionej epoki są im zdecydowanie bliskie. Nie przejmujmy się nadto i róbmy swoje z fantazją, tak po "kransoludzku".

P.S A`propos marionetek: Krzysztof Klicki wyznał, że za korupcyjne sznurki w Koronie Kielce pociągał Dariusz Wdowczyk, znany ostatnio bardziej jako Dariusz W. Od siebie dodam, że historia lubi się powtarzać...

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.