Piłkarze Młodej Legii pokonali GKS Bełchatów 2-1 - fot. Raffi
REKLAMA

ME: Legia 2-1 GKS Bełchatów

Raffi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

W rozegranym dziś kolejnym ligowym meczu młodzi legioniści odnieśli zwycięstwo. Podopieczni Jacka Mazurka pokonali drużynę z Bełchatowa 2-1. W pierwszej połowie Legia posiadała lekką przewagę, ale wszystkie bramki padły w drugiej części gry. Zaczęło się od trafienia głową Carlosa Costlego w 47 minucie. gracza z Hondurasu nie upilnował w tej sytuacji Dickson Choto, który wystąpił po raz pierwszy w tym roku. Jego występ można mimo wszystko zaliczyć do dość udanych. "Wojskowi" doprowadzili do wyrównania w 61 minucie po strzale Zboźnia, a wynik 10 minut przed końcowym gwizdkiem ustalił obrońca gości Krystosiak, który naciskany przez Łanuchę skierował piłkę do własnej bramki.

Spotkanie rozpoczęli z animuszem goście, którzy byli bliscy strzelenia gola po uderzeniu Bociana. Po kwadransie do głosu zaczęli powoli dochodzić legioniści. Strzałami z dystansu próbowali zaskoczyć Kozika Tomczyk i Jezierski, jednak bramkarz GKS spisywał się dość pewnie. Goście odpowiedzieli strzałem Jakuba Kisiela, zaś po stronie Legii kolejne próby strzeleckie podejmowali Cempa i Zbozień, który niecelnie główkował po wrzutce Łanuchy. W pierwszej połowie mecz miał mimo wszystko dość senny przebieg. Pierwszą 100% sytuację legioniści stworzyli sobie dopiero w 40. minucie, gdy strzał Cempy zatrzymał na linii bramkowej Artur Marciniak, a dobitka Daniela Jezierskiego minęła słupek bramki przyjezdnych. Ci byli z kolei blisko szczęscia pięć minut później, gdy piłka po sprytnie wykonanym rzucie wolnym wylądowała na poprzeczce - sędzia boczny zasygnalizował jednak pozycję spaloną napastnika GKS.

Druga odsłona rozpoczęła się od bardziej zdecydowanych ataków bełchatowian. Już po niecałych 2 minutach Jacek Skrzyński musiał wyjmować piłkę z siatki, gdy Carlos Costly uprzedził w powietrznym pojedynku Dicksona Choto i wyprowadził gości na prowadzenie 0-1.
Kolejny kwadrans również należał do gości, którzy byli blisko podwyższenia rezultatu po strzałach Tosika i Costly'ego oraz po niepewnym wyjściu Skrzyńskiego do dośrodkowania - na szczęście bez konsekwencji. Bramkarza gości (w drugiej połowie na boisku pojawił się Dominik Kisiel) próbował nękać jedynie Wojciech Wocial - jego dwa doskonałe uderzenia z dystansu golkiper gości odbił przed siebie, ale zabrakło dobitki. Kapitan Legii wykazał się po raz kolejny w 61. minucie, gdy jego dokładne dośrodkowanie z rzutu wolnego na bramkę zamienił strzałem głową Damian Zbozień. Wyrównanie dodało graczom Młodej Legii wiatr w skrzydła; to oni teraz częściej byli przy piłce, przechwytywali piłkę w środku pola i wyprowadzali groźne akcje wzdłuż linii bocznych. Groźnie uderzali Łanucha i Jezierski. Goście największe zagrożenie stwarzali za to przy okazji stałych fragmentów gry - w 76. minucie Skrzyński z trudem wybił piłkę na róg po rzucie wolnym Tosika. W końcówce gracze Legii uruchomili ponownie ataki lewym skrzydłem, które przez poprzednie kilkanaście minut pozostawało nieco "zaniedbane". Po jednej z takich akcji kąśliwa wrzutka z lewej strony spowodowała, że obrońca GKS-u Grzegorz Krystosiak pod naciskiem Łanuchy skierował piłkę do własnej siatki - ale nawet gdyby tego nie zrobił, futbolówka padłaby łupem naszego zawodnika. Prowadzenie 2-1 spowodowało, że bełchatowianie rzucili się do ataków, co wykorzystali podopieczni trenera Mazurka; dwukrotnie Kisiel ratował swój zespół przed utratą gola, zdejmując piłkę niemal z głowy Maklesa i Kozuba, który zamykał akcję po rajdzie i dośrodkowaniu Przemysława Rawy. Emocji nie brakowało w doliczonym czasie - najpierw za lekko we własnym polu karnym główkował Choto i goście skontrowali - na szczęście ich strzał był niecelny. Minutę później gola mógł zdobyć nieźle dziś spisujący się Jezierski - jego kąśliwe uderzenie z linii pola karnego bramkarz GKS sparował na rzut rożny.
W ostatniej minucie meczu dobrze spisał się za to Skrzyński, który zablokował w ostatniej chwili wbiegającego w pole karne Costlego.

Końcowy wynik 2-1 dość wiernie oddaje przebieg meczu (wyrównany ale z lekkim wskazaniem na naszą drużynę), choć goście okazali się mocną drużyną i pokazali, że nieprzypadkowo znajdują się w szerokiej czołówce Młodej Ekstraklasy. Zwycięstwo nie przyszło zatem łatwo. W grze "Wojskowych" widać pewne niedostatki spowodowane w niemałej mierze poważnymi ubytkami kadrowymi (kontuzje i "transfery" do pierwszej drużyny), ale mimo tego podopiecznym trenera Mazurka udało się uzyskać korzystny rezultat. Trzy zdobyte dziś punkty umocniły Młodą Legię na 7. miejscu w tabeli z 6 punktami straty do lidera z Kielc. Zaległy mecz z Koroną, który odbędzie się 23 kwietnia, będzie doskonałą okazją do zredukowania tej straty do zaledwie 3 "oczek".

Legia II Warszawa 2-1 GKS II Bełchatów
0-1 - 47 min. Costly
1-1 - 61 min. Zbozień
2-1 - 80 min. Krystosiak (samob.)

Skład Legii: Skrzyński - Frączczak, Balbino, Choto, Tomczyk, (73' Ściebura) - Łanucha (81' Makles), Woźniak (46' Rawa), Wocial (87' Hernacki), Zbozień, Jezierski - Cempa (46' Kozub)

żółte kartki: Balbino, Tomczyk



Rzut wolny dla gości - fot. Raffi


Interwencja Skrzyńskiego - fot. Raffi
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.