REKLAMA

Poruta

Scarface - Wiadomość archiwalna

Od kilku dni wiadomo już, że od 15 do 20 procent kibiców Legii to rasiści. Od kilku dni wiadomo również, że 6,25 procent pierwszoligowych prezesów w Polsce to niekompetentni ignoranci, żyjący w kompletnym oderwaniu od rzeczywistości. Te 6,25% to cały (jeden) Leszek Miklas...

Wciąż pamiętam ten medialny szum (trwający w szczątkowej formie do dziś), dotyczący zachowania kibiców Legii w Wilnie. Pamiętam zdania o wstydzie, o hańbie, o porucie na całą Europę. Przedwczoraj również najadłem się wstydu. Nie, nie przez kibiców. Przez Miklasa.
Słuchając wypowiedzi Miklasa dla BBC odniosłem nieodparte wrażenie, że to człowiek, który z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. Opowieści o tym, że w Polsce w zasadzie nie ma przedstawicieli innych nacji, że wszyscy bez wyjątku są "tacy sami" i w dodatku biali, że Polska to kraj tak nieprzyjazny, że nienawidzi się tu Żydów i Ślązaków(!), przyjąłem najpierw z rozbawieniem, które z każdą sekundą przeradzało się w zdumienie pomieszane z zażenowaniem.

Jakkolwiek prezes pięknie wyglądał na tle makiety nowego stadionu, opowiadał BBC takie głupstwa, że nie mieści się to w głowie. Naprawdę jestem w stanie zrozumieć, że Miklas musi równać popularnością i medialnością do Ędwarda Ąckiego, że chce mieć swoje pięć minut w mediach, i że w walce z "bandytami z Żylety" jest w stanie zawiązać pakt z samym diabłem. Jestem w stanie zrozumieć, że jego nadrzędnym zadaniem jest zwalczenie fanatycznych kibiców Legii. Rozumiem również, że Miklas musi działać w myśl starej, TVN – owskiej zasady: "Wykreujmy jakiś problem, a następnie go rozwiążmy" i kreować się na jedynego sprawiedliwego. Tak sprawiedliwego i zagorzałego w walce z rasizmem, że na deser jada tylko sernik. Zamiast murzynka...

Szkoda tylko, że takimi dyrdymałami, które opowiada szanującemu się zagranicznemu medium, obraża nie tylko nas - kibiców Legii - ale również wszystkich Polaków. Gratuluję prezesie! Kawał dobrej roboty! Na Wyspach wiedzą już, że jesteśmy "sto lat za Murzynami" (Ups! Czy to już rasizm?). Teraz już wiadomo, że do Polski nie warto przyjeżdżać, bo ze względu ciemniejszy kolor skóry można wizytę w naszym zacofanym kraju przypłacić życiem. Strzeżcie się Włosi, Hiszpanie czy Anglicy po wizycie w solarium!

Z drugiej strony zastanawiające jest postępowanie Mariusza Waltera. W każdej szanującej się firmie, która dba o swój wizerunek (a za taką uważa się ITI), człowiek kompromitujący spółkę, którą reprezentuje, wyleciałby z hukiem z firmy w przeciągu minuty – za działanie na szkodę tejże. A Miklas swoimi medialnymi wystąpieniami odstręcza nie tylko potencjalnych "klientów", lecz także sponsorów (choć i w końcowym rozrachunku wszystkiemu winni są kibice). Nic to, że może takimi wypowiedziami zaszkodzić budowie stadionu. Kompromituje się swoim brakiem kompetencji i wiedzy, tłumacząc się nieznajomością języka angielskiego. Pokazuje tym samym, że nie jest odpowiednią osobą na to stanowisko. I dlatego mam nadzieję, że to ostatnie dni Miklasa w naszym klubie. Dlatego apeluję - pożegnajmy go na najbliższym meczu wyciągniętą prawą dłonią - machając BIAŁĄ chusteczką...

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.