Pojechali po Robaka
Do Kielc przyjechała delegacja Legii z dyrektorem sportowym Mirosławem Trzeciakiem na czele, aby złożyć oficjalną ofertę kupna Marcina Robaka. - Legia zaoferowała mojemu obecnemu klubowi 450 tys. euro. Kolportera taka suma nie zadowala. Chcą za mnie znacznie więcej - powiedział zawodnik. Korona chciałaby za 26-letniego gracza 800 tys., a to cena z sufitu. Robak jesienią strzelił dla Korony osiem goli, wiosną - ani jednego.
Robak związany jest z Kolporterem Korona kontraktem do czerwca 2010 r. Dlatego Legia musi za niego zapłacić. Jednak już w grudniu piłkarz może skorzystać z tzw. prawa Webstera (po trzech latach gry w danym klubie) i odejść do innego klubu za ok. 150 tys. euro. - Dobrze czuję się w Kielcach i chciałbym tam zostać. Podchodzę do tego spokojnie. Nie wiadomo jeszcze, jak zakończy się afera korupcyjna. Jeżeli Korona nie zostanie zdegradowana, to zostanę. Jednak pochlebia mi zainteresowanie takiego klubu jak Legia - stwierdził Robak.
Po wycofaniu się z klubu Krzysztofa Klickiego wszyscy gracze Korony zostali wystawieni na listę transferową. Robak to jeden z 20 zawodników, z którymi Legia zamierza porozmawiać przed rozpoczęciem następnego sezonu.