REKLAMA

Grali przyjaciele

Bodziach i Fumen, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Zagłębie nadal nie najlepiej radzi sobie w rozgrywkach ekstraklasy. W dzisiejszym meczu z Górnikiem Zabrze sosnowiczanie doznali porażki przed własną publicznością. W piątkowy wieczór o komplet punktów bezskutecznie walczyli przyjaciele z Hagi. Zdecydowanie pomyślniejsza była sobota. Pogoń Szczecin, Olimpia Elbląg oraz Juventus Turyn wygrali swoje mecze.
I liga: Zagłębie Sosnowiec 0-2 Górnik Zabrze
Zagłębie miało nadzieję na przerwanie passy porażek. Niestety, w spotkaniu z Górnikiem na Ludowym górą byli goście. Pierwszą bramkę w 37 minucie zdobył Zahorski, a pięć minut później drugiego gola zdobył Jerzy Brzęczek. Na trybunach zasiadło zaledwie 4 tysiące kibiców, w tym 1000-osobowa grupa zabrzan. Na rozpoczęcie drugiej połowy sosnowiczanie rozwinęli sektorówkę Zagłębia i wywiesili transparent "Takiej wiary nie ma nikt". Fani obu drużyn prowadzili bardzo dobry doping.

Jupiler League: Fortuna Sittard 2-2 Den Haag
W piątek nasi przyjaciele pojechali do zajmującej dolnej rejony tabeli Fortuny. Niestety, choć Den Haag dwukrotnie za sprawą Verhoeka obejmowało prowadzenie, to spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

IV liga: Pogoń Szczecin 2-0 Darzbór Szczecinek
Około 1000 widzów na stadionie Pogoni oglądało wygraną potyczkę z zespołem ze Szczecinka. Do przerwy był bezbramkowy remis, ale po zmianie stron wszedł Marek Kowal, który dwukrotnie trafił do siatki rywali. Tym samym komplet punktów został w Szczecinie.

III liga: Stal Głowno 0-3 Olimpia Elbląg
Kolejne udane spotkanie naszych przyjaciół z Elbląga. Podobnie jak w Szczecinie, do przerwy bez bramek. W drugiej połowie wystarczyło zaledwie 15 minut, żeby było po meczu. Wynik spotkania otworzył i... zamknął swymi dwoma trafieniami Damian Sędziak. Trzeciego gola dołożył Łukasz Wróblewski.

Serie A: Juventus Turyn 3-2 AC Milan
Mecz na szczycie włoskiej Serie A dla naszych przyjaciół! Już w 12. minucie na prowadzenie wyszli gospodarze za sprawą Del Piero. Radość z gola nie trwała długo, bo natychmiastową odpowiedzią popisał się Inzaghi. "Superpippo" dał o sobie znać jeszcze w 31. minucie drugi raz wpisując się na listę strzelców. Jednak do przerwy było 2-2 za sprawą Salihamidzicia. Jednak to nie było ostatnie słowo Bośniaka. Zawodnik "Starej Damy" pod koniec meczu pokonał bramkarza Milanu i komplet punktów pozostał w Turynie.

Pozostałe mecze
13.04.2008 g.12:30 CWKS Legia - Ożarowianka

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.